25.05.2015, 21:45
(25.05.2015, 20:22 )bykuu93 napisał(a): Za dużo pierdolisz kolego moderatorze. Zacznijmy od faktu że sam zapewne miałeś te 12/14 lat i jeździłeś już Simsonkiem po publicznej drodze. Nie zasłaniaj się swoją znakomitą wiedzą na temat przepisów bo znać przepisy to nie wszystko. Podstawą w jeździe moim zdaniem jest opanowanie i włącznie mózgu. To że wykułeś na blachę przepisy, jeździsz z zasadami prędkości itp., nie upoważnia Cię do wychwalania się i traktowania innych gorzej, bo mogą być mniej rozważni niż Ty. Zauważ że kierujący samochodami, ciągnikami, motocyklami itd. są tylko ludźmi, a wiadomo że każdy człowiek ma czasem gorszy dzień. Nie wińmy człowieka za to że wymusił, przejechał na czerwonym świetle czy jebnął w dupę poprzedzającemu tylko pod względem nieznania przepisów o ruchu drogowym. Mógł mieć gorszy dzień, źle się poczuł, był śpiący a musiał jechać - powodów jest mnóstwo. Dlatego nie wiek jest tutaj problemem a sam człowiek. Uważam że wiek 13/14 jest IDEALNY na początki dla młodzieży na takie pojazdy jak Simson, chińczyk i inne uprawnienia na kat. AM. Dlaczego? A no dlatego że wtedy każdy szybko łapie, powozi dupę przez 4 lata, nie raz zesra się w gacie jadąc tym skuterkiem i zrobi coś nieoczekiwanego, albo tak się wystraszy że zrozumie swój błąd. Potem wsiądzie za kółko samochodu i ma już jakiś bagaż doświadczeń ze sobą. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od człowieka. Dobrze że wprowadzili tą kategorię AM, bo sam wiem jak wyglądało zdawanie na kartę motorowerową w szkole. Niektórzy to nawet nie jeździli i zdawali, a zresztą jazda to była w chuj śmieszna. Tak to pójdzie na teorię, zda egzaminy i niech jeździ.
Dokładnie! Kiedyś trzeba zacząć zdobywać doświadczenie, a nie odkładać tego na ostatni czas. Z AM wszystko byłoby w porządku, jeśli tylko nie te masakryczne ceny. Nasz "piękny" rząd nie wziął pod uwagę osób, które się jeszcze uczą, a pieniądze dają im wyłącznie rodzice. Dla większości wydać około 1000 złoty to bardzo duży problem, dlatego wolą poruszać się w pobliżu domu, jeżdżąc codziennie po tych samych drogach.