Witam,
Kupiłem simsona sr50, przyjechał 150km na kołach, zacząłem go rozbierać, wyczyściłem gaźnik, zmieniłem tłumik, amortyzatory tylne, same pierdoły. Przestał palić jak wcześniej. Wzieliśmy się za zapłon, ustawiliśmy go poprawnie. Wykręcona świeca daję iskrę cienką niebieską, po jej wkręceniu simson nie chce odpalić. Daliśmy paliwa bezpośrednio do cylindra i nawet nie było słychać jakiegokolwiek wybuchu, nic, właśnie tak jakby nie było iskry. Jedynie mogą być nie właściwie ustawione platynki bo nie mamy szczelinomierza ale myślę że nie są ustawione aż tak źle. Proszę o pomoc.
Gaźnik jest chyba fabryczny ddr, rozbieraliśmy go 3 razy, wszystkie śruby są dokręcone.
Kupiłem simsona sr50, przyjechał 150km na kołach, zacząłem go rozbierać, wyczyściłem gaźnik, zmieniłem tłumik, amortyzatory tylne, same pierdoły. Przestał palić jak wcześniej. Wzieliśmy się za zapłon, ustawiliśmy go poprawnie. Wykręcona świeca daję iskrę cienką niebieską, po jej wkręceniu simson nie chce odpalić. Daliśmy paliwa bezpośrednio do cylindra i nawet nie było słychać jakiegokolwiek wybuchu, nic, właśnie tak jakby nie było iskry. Jedynie mogą być nie właściwie ustawione platynki bo nie mamy szczelinomierza ale myślę że nie są ustawione aż tak źle. Proszę o pomoc.
Gaźnik jest chyba fabryczny ddr, rozbieraliśmy go 3 razy, wszystkie śruby są dokręcone.