12.10.2012, 21:05
Dziś z kolegą wsiedliśmy na simsony i na luzie zjechaliśmy ze stromej górki na zgaszonych silnikach ( tak z czystych nudów ) i zauważyłem że jego simson z tej górki jechał bardzo swobodnie i bez żadnego opru , a mój simson prawie stawał z teg górki , dodam że silnik nie był włącznony ani nie miałem hamulca , jego simson jest taki sam jak mój ( sr50 ) i tu moje pytanie co może tak trzeć , hamulce teoretycznie odpadają bo je sprawdziłem