Instalacja.

[SimsoZielony]

Witam, mam taki problem, otóż do oryginalnego simsona s51 dokupowany był nowy akumulator 12v. Jeździłem na nim około roku, aż kierunkowskazy zaczęły słabo świecić.
Był ładowany od czasu do czasu prostownikiem 12V. Doszło do tego, że nie działają mi kierunki i klakson. Po podłączeniu prostownika do akumulatora wpiętego w instalację i daniu większego prądu i włączeniu kierunków- kierunki żarzą się, ale nie migają, można usłyszeć zgrzyt/skwierczenie. Po rozmowie z bratem ustaliliśmy, że może być to regulator. A Wy? Jak myślicie?

[HoeronixHD]

A poziomy elektrolitu? Może się gotuje akumulator

[SimsoZielony]

Właśnie w jednej komorze jest troche mniej. Co w takim wypadku dolać? Czy nowy akumulator?

[HoeronixHD]

Dolej wody destylowanej

[Karol..]

Można też wylać cały elektrolit i wlać świeżego. Ja tak uratowałem nie jeden akumulator. Sposób tani, ale trzeba uważać na elektrolit, bo to nie zabawa!
Ale jak się gotuję to problem z ładowaniem - sprawdź napięcie jakie ma.

[SimsoZielony]

Akumulator podłączony pod instalacje ma na zaciskach 8V przy wyłączonym silniku. 8V Także przy odpalonym ze stacyjką w pozycji nr. 3 (światła), oraz 10V ze stacyjką na pozycji 2 (bez świateł)
EDIT: Przy próbie uruchomienia kierunkowskazów napięcie spada do ok. 2V, przy wciskaniu przycisku klaksonu spada nawet do 0.75V.

[Golibroda]

Przerywacz kierunków zmień.

[SimsoZielony]

Jak kupiłem simsona, to nie działał przerywacz, tata włożył od ursusa - śmigało . Jak zaczęły się problemy zmieniliśmy na nowy- też od Ursusa Dzisiaj jadę do miasta - może kupię elektrolit, spróbuję ten przerywacz ogarnąć.

[Golibroda]

U siebie latam na takim od ursusa od początku a więc 7 lat. Spełnia swoje zadanie a jak już się sypnie to objawy podobne do twoich.

[SimsoZielony]

Ok ludziki, bujnąłem się dzisiaj po elektrolit - wylałem stary do słoiczka, wlałem nowy, podładowałem pół godzinki na 5a (tak było na pudełku - szybkie ładowanie). Kierunki są, klakson jest. Udałem się na przejażdżkę. Po przejechaniu 7km, dawaniu kierunków gdzie było trzeba - klapa. Kierunki przestały świecić, przerywacz jeszcze cykał. Klakson jeszcze jest. Na akumulatorze jest 10.3V. Po naładowaniu było około 13. Musi to chyba być ładowanie. Co jest za nie odpowiedzialne? Idzie z niego jakiś kabelek na stacyjkę? Bo wiem, że kiedyś odpinałem kabelek, przypiąłęm go spowrotem, tylko nie wiem czy w dobre miejsce :/ Co o tym myślicie?
Edit: @Golibroda w ursusie działa normalnie