09.04.2016, 12:03
Witam, temat wałkowany bardzo długo, ale ost przez to mam straszne problemy... Malowałem w zimę ramę simsona proszkowo, ale nie dałem do malowania hamulca nożnego (nie wiem jakim cudem, odnalazłem go po wszystkim) oraz stelaża, bo nie planowałem jego malowania (myślałem o zmianie siedzenia itd) Jednak okazało się, że niestety będę musiał przeboleć i jakoś samemu radzić (nie wiem czy jest sens oddwać 2 elementów do lakierni proszkowej i czekać z tydzień, gdzie sezon jest w sumie rozpoczęty). Więc postanowiłem, że pomaluję go następująco: podkładk epoxydowy + jakiś antyrdzewny (2 w 1) http://brunox.pl/wp-content/uploads/2013...G_4337.png, po tym dałem podkład zwykły jakiś pod farbę i na koniec farbę (również przeciw rdzy) I na koniec dałem bezbarwnym, żeby jakoś to pomagało, okazało się, że jak malowałem bezbarwnym to schodziła czarna farba (schnęło w bardzo ciepłej temp bardzo długo! 3-4dni). Jak domalowałem to powstało coś w wyglądzie pajęczyny jakiegoś brudu, po prostu chyba lakier bezbarwny się rozmazał, nie wiem jak to określić. Jeśli byście mogli, czy to jest sens wgl na simsona nakładać czy jednak oddać do zakładu (myślę, że oddałbym to gdzieś w wakacje, bo prawdopobonie będę malował balustradę) czy może tak to zostać? Pozdrawiam, za każdą pomoc leci +