25.05.2009, 18:46
Witam ! Gdy dostałem silnik od mechanika , cieszyłem sie bezawaryjną jazdą ale pewnego dnia zauwazyłem ze pod cylem nie ma uszczelki , kupiłem , załozyłem ale zakładając za mocno dokręciłem i poszedł mi gwint w karterach , jeździłem tak przez pewnien okres chociarz kazdy wie jaka jest jazda kiedy sim łapie powietrze, noi po jakims miesiącu takiej jazdy nagwintowalem karter i dałem grubą szpilke ale praca silnika wcale sie nie poprawiła. Wykluczyłem juz łapanie powietrza i próbowałem z gaźnikiem i zapłonem i nic. Wymieniłem tez kondensator , platyny , swiece i zero jakiejkolwiek reakcji. Simson chodzi na wolnych ale nie mija pół minuty i zdycha , podobnie jak dam mu obrotow to kiedy z nich schodzi to tez odrazu gaśnie jakby zalewał. Noi jeszcze jedna sprawa bo jechac sie da ale teraz jak jade to po 1 km jazdy simson traci iskre i do[/align]piero jak ostygnie to jest ok ale tez tylko na chwile . Mam nadzieje ze w miare dobrze wytłumaczyłem mój problem i ze ktos mi pomoze.
mój Sim ====> http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Simson/S_51/83432