Pamiętne podróze .....

[Cross]

Piszcie tutaj jakiebyły wasze pamiętne podróze. Ja miałem takich wiele i wy pewnie tez.

Pojechałem niedawno zkumplami simkami około 20 - 30 km od domu kiedy postanowlismy wracac odpalając zciąłem klin na wale:/ Naszczęscie kumpel mnie nie zostawił i i mnie zacholował. Ach bym se wtedy troche popchał gdyby nie on

[Siabot]

No ja złapałem laczka 10km od domu ale na szczęście był ze mną kolega i nudno nie było

[Szpan90]

Wyjechałem od domu jakies 15km. Pojechałem do kolegi z kolegą ja simkiem a on skuterem wiec już zajechaliśmy do kolegi i poprosili mnie żebym popalił gumę to zaczołem palić smaliłem na 2 bo na 3 niedał rady... Jakiś typ jechał skuterem stuningowanym też zaczoł palić gume hehe dym jeszcze z opony nie leciał a mu skuter się zatar żal... Dobra to my już wracamy z kolegą do domu i mineliśmy się z pałami

Następnego dnia jedziemy z kolegą do olszewa i idą jakieś fajne laseczki więc zaczeliśmy wolniej jechać i trąbiliśmy jakiś typ wyjechał skodą gonił nas... a my pojechaliśmy w las a on dalej za nami więc kolega skuterem wyskoczył w górę i pękła mu tylnia ośka a typ dalej naginał za nami kolega żucił skuter w taka większą jame po wojnach co bomby spadały. Wyjeżdżamy na aswalt a on za nami pały jechały i kazali mu się zatrzymać to ten zaczoł uciekać policja zatrzymała jego i okazało się że typ miał 15lat i był pod wpływem alkocholu a do tego skoda była kradziona. Potem już się zatrzymaliśmy i policja nam dziękowała a my niewiedzieliśmy za co. Spierniczamy po kolegi skuter i jego ciągnę dojechaliśmy na jego podwórko a tam 3 radio wozy z podziękowaniami hehe

kolejnego dnia zepsół mi się simson

[K0rzeŃ]

ja pierwszy raz jechałem na motorynce po polnych drogach rozpędziłem sie na maxa patrze a tu przedemną piasek a se mówie przejade po nim a tu masz wyrąbałem sie i do teraz mam ślad po poparzeniu od rury wydechowej