Regeneracja tylnych amortyzatorów.

[Grzegrzyk]

Wiem, że oryginalne da się zrobić i to bez większego problemu, jednak czy to da się zrobić we współczesnych kopiach? Podejrzewam, że tak samo jednak w tych elementach które oryginalnie były zakręcane i miały otwory do odkręcania. W kopiach wspomniane wcześniej otwory nie występują i nie ma jak tego odkręcić (o ile to się w ogóle odkręca). Myślałem o nawierceniu tego na np. segerówkę ale boję się, że to w ten sposób zniszczę. Chcę to zrobić bo amortyzatory są strasznie twarde (pomijając sprężyny) i mają problem z odbijaniem.

[HoeronixHD]

Jeżeli chodzi ci o współczesne tzw jmp, to możesz jedynie zdjąć sprężynę i regulację, reszta jest nierozbieralna

[Grzegrzyk]

Szkoda, może dałoby się rozwiercić, wytoczyć gwint i zrobić zakrętki tak jak w oryginale. Pytanie tylko czy sam środek się nie rozsypie i będzie nie do poskładania.

[HoeronixHD]

Jeżeli coś takiego by ci się udało, to sam bym ci wysłał amory do przeróbki. JMP są chyba zalane olejem 20W...beton.

[Grzegrzyk]

No właśnie, przesiadka na to ze starych wytłuczonych to jakaś tragedia. Chciałem go trochę utwardzić ale bez przesady... A swoją drogą to też wam trzeszczą lagi po regeneracji (sprężyny 3,6mm)?

[HoeronixHD]

Na początku tak, wydaje mi się że przesmarowanie samych sprężyn przez założeniem załatwiłoby sprawę

[bomBer]

Miałem ten sam problem z tymi sprężynami. To od razu rozkręciłem lagi i naoliwiłem całe sprężyny tym olejem co do kielichów lałem i jak ręką odjął