Korciło mnie aby wypróbować jak zachowa się Simson z zębatką 18 zębów.
Zębatka przyszła więc do dzieła.
Samo założenie zębatki, plus dołożenie paru ogniw łańcucha to nie problem, ale okazało się że zębatka jest za duża i wraz z łańcuchem ociera o ochraniacze łańcucha oraz obudowę silnika.
Dlatego chcąc nie chcąc, trzeba było trochę pokombinować.
Na początek poszła obudowa.
Konieczne było wycięcie jej fragmentu zarówno z okolic mocowania ochraniaczy łańcucha, jak i części oddzielającej magneto.
Żeby mimo wszystko oddzielić magneto od części napędowej, z pomocą przyszło wieczko, konserwy.
Wieczko wyciąłem odpowiednio nożyczkami
Żeby zamocować wyciętą blaszkę do obudowy, nawierciłem dwa otwory i znitowałem.
Otwory nie mogą być przypadkowo rozmieszczone, ponieważ ja widać na zdjęciu nit nie może kolidować z otworem śruby mocującej pokrywę
Pozostał problem domocowania ochraniaczy łańcucha.
Gdyby były na swoim miejscu, to o ile górny jakoś się zmieści, to dolny sporo nachodzi na zębatkę.
Początkowo zostawiłem je przed obudową, ale że w tym wypadku komora napędu jest kiepsko chroniona przed zanieczyszczeniem, zaryzykowałem i włożyłem je na swoje miejsce.
Zobaczę czy po jakimś czasie zębatka wytnie sobie sama w nich rowek.
Spróbuję też pokombinować z drugą obudową, bo jest możliwość że nie trzeba będzie robić aż tak dużych wycięć i jakoś to dopasuję.
Jak mi się uda, zaktualizuję opis.
Zębatka przyszła więc do dzieła.
Samo założenie zębatki, plus dołożenie paru ogniw łańcucha to nie problem, ale okazało się że zębatka jest za duża i wraz z łańcuchem ociera o ochraniacze łańcucha oraz obudowę silnika.
Dlatego chcąc nie chcąc, trzeba było trochę pokombinować.
Na początek poszła obudowa.
Konieczne było wycięcie jej fragmentu zarówno z okolic mocowania ochraniaczy łańcucha, jak i części oddzielającej magneto.
Żeby mimo wszystko oddzielić magneto od części napędowej, z pomocą przyszło wieczko, konserwy.
Wieczko wyciąłem odpowiednio nożyczkami
Żeby zamocować wyciętą blaszkę do obudowy, nawierciłem dwa otwory i znitowałem.
Otwory nie mogą być przypadkowo rozmieszczone, ponieważ ja widać na zdjęciu nit nie może kolidować z otworem śruby mocującej pokrywę
Pozostał problem domocowania ochraniaczy łańcucha.
Gdyby były na swoim miejscu, to o ile górny jakoś się zmieści, to dolny sporo nachodzi na zębatkę.
Początkowo zostawiłem je przed obudową, ale że w tym wypadku komora napędu jest kiepsko chroniona przed zanieczyszczeniem, zaryzykowałem i włożyłem je na swoje miejsce.
Zobaczę czy po jakimś czasie zębatka wytnie sobie sama w nich rowek.
Spróbuję też pokombinować z drugą obudową, bo jest możliwość że nie trzeba będzie robić aż tak dużych wycięć i jakoś to dopasuję.
Jak mi się uda, zaktualizuję opis.