17.03.2021, 10:33
W niemczech chyba nawet na rolkę biorą, żeby sprawdzić prędkość
17.03.2021, 10:33
W niemczech chyba nawet na rolkę biorą, żeby sprawdzić prędkość
17.03.2021, 10:55
HoeronixHD jeśli przerejestrujemy simsona na motocykl, to masza nie będzie mogła nim jeździć - ma tylko prawo jazdy kategorii AM. Gdyby miała prawo jazdy wyższej kategorii to mogłaby od razu jeździć swoją Hondą NX 650 i nie musielibyśmy kupować motoroweru.
twojstara1 owszem, zdarza się, zobacz: https://www.jednoslad.pl/forums/topic/po...predkosci/ A co masz na myśli mówiąc, że schowany przełącznik nie ma sensu? Rozwiń temat jeśli możesz. Przyznam, że trochę rozważam przeniesienie go poza puszkę, ale chciałbym poznać twoje argumenty. bomBer a niech sobie biorą na rolkę, z włączonym ogranicznikiem simson będzie trzymał równo 45km/h Zgodnie z taryfikatorem wg art. 94 § 1 za "Kierowanie pojazdem silnikowym lub tramwajem przez osobę nie mającą uprawnień wymaganych dla danego rodzaju pojazdu" grozi maksymalnie 300zł oraz ZERO punktów karnych. A zabranie dowodu rejestracyjnego tylko w przypadku podejrzenia niezgodności pojazdu z warunkami technicznymi. Jeśli przy panu policjancie przywrócę zgodność z warunkami technicznymi (włączę ograniczenie do 45km/h) to nie powinien mi zabrać dowodu. Jak będzie chciał to mogę nawet wywalić ten przełącznik i uniemożliwić tym wyłączanie ograniczenia 45km/h w przyszłości. A jeśli będzie uparty i jednak zabierze, podjedziemy na pierwszą lepszą stację diagnostyczną z włączonym ograniczeniem 45km/h, przejdziemy przegląd, odzyskamy dowód z pobliskiej komendy i możemy jechać dalej pewnie jeszcze tego samego dnia. A to wszystko w przypadku, gdyby policja zatrzymała nas za przekroczenie prędkości, a założenie jest takie, że my NIGDY nie przekroczymy dopuszczalnej na drodze prędkości. Jak będzie 70 jedziemy 70, w zabudowanym jedziemy 50, jakieś roboty drogowe i 30 to jedziemy 30, strefa zamieszkania jedziemy 20. Rozwiązanie przełączalnego ogranicznika dotyczy w zasadzie tylko Polski, bo w innych krajach które nas interesują ukraina, bułgaria itd, przepisy są bardziej liberalne, a w takiej grecji już w ogóle wolna amerykanka.
17.03.2021, 17:36
[/b]twojstara1[/b] owszem, zdarza się, zobacz:
https://www.jednoslad.pl/forums/topic/po...predkosci/ A co masz na myśli mówiąc, że schowany przełącznik nie ma sensu? Rozwiń temat jeśli możesz. Przyznam, że trochę rozważam przeniesienie go poza puszkę, ale chciałbym poznać twoje argumenty. Zastanówmy się jaki ma sens umieszczanie przełącznika "legalności" w nie dostępnym miejscu? Przełącznik ten ma za zadanie zblokować prędkość motocykla wtedy gdy jest to potrzebne. Taka potrzeba zajdzie dopiero wtedy gdy Policja w Niemczech (być może innych krajach zachodu) zabierze go na mobilną hamownię lub w Polsce (w co wątpię) będzie chciał się nim przejechać aby sprawdzić jego prędkość maksymalną. Wtedy ważne jest przełączenie przełącznika (niepostrzeżenie) przed badaniem czyli zanim się mleko rozleje a nie po badaniu. Co tobie po tym przełączniku jak zachodni stróż prawa dowali Wam mandat a i może jeszcze zabierze na policyjny parking pojazd lub powie aby wypindalać z jego kraju. Przycisk powinien być umiejscowiony w bardzo łatwym miejscu a za razem nie rzucającym się w oczy. Takim miejscem jest na przykład drugi przycisk obok przycisku od sygnału dźwiękowego. On jest bliżej środka a pod nim w pewnych modelach było mruganie światłami. Gdy Policja was zatrzymuje to Masza zwalniając wciska(lub wyciska) ten guzik (można go przerobić na taki który się wciska i wyciska) i wtedy gdy policja chce zmierzyć moc/prędkość motoroweru to okazuje się że jedzie tylko 45km/h mimo tego że przed chwilą leciał 80km/h. Oni na pewno odpuszczą bo będą skołowani i stwierdzą że ich sprzęt się psuje. Nie będzie żadnych mandatów, żadnego zabierania dowodu rejestracyjnego a na Ukrainie żadnej łapówki w wysokości 100€. Dlaczego najwłaściwszy jest ten guzik? Ponieważ się nie rzuca się w oczy. W dodatku zrób go tak że podczas pełnej mocy przycisk jest wciśnięty. Wtedy masza nie będzie go załączać przypadkowo rękawicą podczas używania klaksonu. Twój przycisk na pewno nie może zostać ten który masz gdyż jest jasno na nim napisane do czego służy i nawet Chińczyk się skapnie. Oczywiście możesz umiejscowić inny przełącznik w innym miejscu ale wiec że musi być to ultra łatwo dostępne miejsce dla dłoni w rękawicach i najlepiej aby tego guzika nie było widać.
17.03.2021, 17:57
Moja idea jest taka że jak już dojdzie do zatrzymania z powodu prędkości (podkreślam - skrajnie mało prawdopodobne) przyznaję się policji że jechaliśmy bez blokady i pokornie przyjmuję mandat 300zł, a żeby nie stracić dowodu rejestracyjnego włączam blokadę 45kmh, przy policji, jawnie. Na życzenie pana policjanta mogę oddać przełącznik żeby już nie mieć możliwości ponownego wyłączenia blokady 5 kilometrów dalej.
A więc mamy dwie różne koncepcje: 1. Policja zatrzymuje, przyjmuję mandat, na miejscu "naprawiam" motorower 2. Policja zatrzymuje, szybko przełączam ukryty włącznik i palę gupa że nie wiem o co chodzi Waham się w którą stronę iść. Temat nadal pozostaje otwarty.
17.03.2021, 18:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.03.2021, 18:36 przez twojstara1.)
[quote='Qwet' pid='158153' dateline='1615996671']
Moja idea jest taka że jak już dojdzie do zatrzymania z powodu prędkości (podkreślam - skrajnie mało prawdopodobne) przyznaję się policji że jechaliśmy bez blokady i pokornie przyjmuję mandat 300zł, a żeby nie stracić dowodu rejestracyjnego włączam blokadę 45kmh, przy policji, jawnie. Na życzenie pana policjanta mogę oddać przełącznik żeby już nie mieć możliwości ponownego wyłączenia blokady 5 kilometrów dalej. Miło że potrafisz przyznać się do winy i próbujesz brać za to odpowiedzialność Ale z drugiej strony myśląc w ten sposób czemu umyślnie się JUŻ do winy przyczyniłeś i złamałeś prawo? Myślisz że przełączysz przycisk przy policji i oni wtedy powiedzą. -Nie no teraz to już wszystko jest okej i wierzymy Państwu na słowo że sobie tego przycisku nie przełączycie za zakrętem lub nie polutujecie kabelków. A co jeśli np. w Norwegii/Szwajcarii będą próbowali wam dowalić mandat 4 000zł za jazdę bez uprawnień po zmierzeniu prędkości/mocy? Myślisz że oni też się skuszą na wymontowanie przełącznika? To że przepis coś tam mówi to nie znaczy że wam Policja w Polsce nie zabierze dowodu. Wyciągnięcie dowodu od Policji nie jest takie łatwe i szybkie a jak to będzie w piątek? Wtedy trzeba czekać do poniedziałku gdzieś w Polsce. Skąd wiesz jakie są przepisy w takich sytuacjach w innych krajach do których będziesz jechał lub w krajach tranzytowych? Może tam zawołają lawetę i wsadzą motorower na parking policyjny. Może w niektórych krajach takie coś wymaga rozprawy w sądzie. A może jedyną możliwością odzyskania motoroweru jest przeróbka silnika w warsztacie motocyklowym? Nie wiem nie znam prawa w innych krajach. Ale lepiej zapobiegać niż leczyć. Wybór należy do Ciebie.
No tu się zgodzę z twojstara1 w myśl zasady lepiej zapobiegać niż leczyć. Najprościej to by było chyba podpiąć (a zarazem odpiąć) się pod flash'a długimi (w życiu go nie użyłem świadomie) i dalej na jakiegoś flip-flop'a albo rejestr przesuwny - klik zamulasz, klik odmulasz
Zdravim =MRS=
Elektronika Cyfrowo-Analogowa / Elektryka <- PRIV Deore i wincyj nie trzeba
17.03.2021, 20:26
W Szwajcarii/Norwegii po zmierzeniu prędkości maksymalnej pojazdu (wyszłoby dokładnie 45km/h) nawet jeśli dowalą 4000zł to patrz punkt pierwszy - prawdopodobieństwo złapania znikome - akceptowalny poziom ryzyka. A kara 4000zł choć wysoka to nie jest koniec świata, nie mam dziecka ani kredytu więc stać mnie. Nie policzę ile kasy już wtopiłem w zabawy z simsonem, ale było tego duuużo więcej.
Czekanie od piątku do poniedziałku na odzyskanie dowodu rejestracyjnego też nie jest tragedią, biorąc pod uwagę znów punkt pierwszy - bardzo niski poziom ryzyka zdarzenia. Odzyskanie motoroweru z parkingu policyjnego dopiero po jego przeróbce w warsztacie? Chyba żaden kraj nie skonstruowałby tak idiotycznych przepisów. Jak przerobić w warsztacie pojazd którego nie można ruszyć z parkingu policyjnego? Tutaj mnożę prawdopodobieństwo złapania razy prawdopodobieństwo zabrania motoroweru na parking policyjny i wychodzi mi cyfra na dziewiątym miejscu po przecinku procenta. Serio, już dużo bardziej prawdopodobne jest zderzenie czołowe z tirem, a takie zderzenie jest nieskończenie bardziej dotkliwe w skutkach niż utrata pojazdu na zawsze. Ale przede wszystkim, to wszystko o czym napisałeś dotyczy obu koncepcji, zarówno przy ukrytym i przy jawnym przełączniku problemy mogą być takie same. Twoja metoda w żaden sposób nie "leczy" potencjalnych problemów, uparty policjant jak zmierzy nam 77 na 60tce to dowali mandat, zabierze dowód, zabierze simsona na parking policyjny i złoży wniosek do sądu, nieważne czy przełączę blokadę jawnie czy po cichu. Jedynym tutaj rozwiązaniem byłoby zblokowanie simsona na stałe na 45km/h i wleczenie się tak całą drogę. Zarządzam koniec offtopu.
18.03.2021, 20:57
18.03.2021, 23:25
Chodzi perfekcyjnie! Mocy widać ma sporo. Regulację już zakończone czy masz jeszcze jakieś zastrzeżenia?
22.03.2021, 09:19
Dzięki, dzięki
Generalnie wstępnie jest ustawiony do jeżdżenia, może jeszcze skubnę iglicę o jeden ząbek lub zmniejszę dyszę jałową z 37 na 35 - to już kosmetyka. Chciałem też zmienić dyszę główną z 92 na 90 ale teraz się boję bo ostatnio JAGO zatarł swój silnik: https://www.youtube.com/watch?v=bpybfvf5I6Q A ja też mam tłok MZA 1-pierścieniowy, taki niestety mi zamontowali w JackMotors. Gdybym wiedział to co wiem teraz to poprosiłbym o jakiegoś Wossnera. Przy okazji wrzucam fotki całościowe simsona w stanie na gotowo, wizualnie już raczej nic się nie zmieni. Jak to ktoś kiedyś powiedział "już nigdy nie będzie taki czysty jak teraz" W załączniku foto w trochę wyższej rozdzielczości.
22.03.2021, 17:56
No a uporałeś się jakoś z tą przedrezonansową dziurą? czy tak po prostu jest i ma być i nic się z tym nie zrobi?
A jeszcze takie zadanie z gwiazdką: Czy jeśli zastosowało by się zawór wydechowy to czy ta dziura by zniknęła?
22.03.2021, 20:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.03.2021, 20:47 przez twojstara1.)
Chciałem też zmienić dyszę główną z 92 na 90 ale teraz się boję bo ostatnio JAGO zatarł swój silnik:
https://www.youtube.com/watch?v=bpybfvf5I6Q A ja też mam tłok MZA 1-pierścieniowy, taki niestety mi zamontowali w JackMotors. Gdybym wiedział to co wiem teraz to poprosiłbym o jakiegoś Wossnera. Qwet Po pierwsze tłok ma mieć jak najmniejsze opory tarcia dlatego powinien być z owalizowany. Sprawdź u siebie czy masz tak przerobiony. Zmierz średnice nad sworzniem i 5mm od końca tłoka. Jeśli nie to to zrób. Po drugie nie musisz mieć wossnera wystarczy zt-tuning (tak wiem powtarzam się). Chyba mam w garażu jakieś z owalizowane tłoki zapasowe to mogę pomierzyć o ile są zebrane. Po drugie z własnego doświadczenia wiem że lepiej zastosować 2 pierścienie (zt-tuning ma 2p grubości 1 MZA tak wiem powtarzam się) Gdyż zmniejsza to przedmuchy które występują. 1 pierścień ma sens przy ciągłej próbach osiągania jak najwyższych obrotów. Do codziennej eksploatacji jest gorszy, być może 2p zmniejsza turbodziórę przed rezonansem. Nie zwróciłem na to uwagi. Jednak jeździłem na jednym i dwu pierścieniowym tłoku. Jedno pierścieniowego ZT nie docierałem zbyt długo i się zatarł, przejechałem na nim tylko 200km było z boku widać przedmuchy. Dotarcie silnika to jakieś 1tys km z jazdą do 7tys obr. Ja podczas docierania stosowałem mieszankę 1:30 i tak już zostało. Nadal stosuję taką mieszankę gdyż jeżdżę z ciągłym vmax jak już wielokrotnie wspominałem. Podsumowując zatarłem tłok MZA 2p (temp. 13C) mimo tego że go docierałem delikatnie przez 380km i na odcinku 500m stwierdziłem że sprawdzę vmax. Zanim doszedł do vmax się zatarł. Wsadziłem 1p ZT owalizowany z tym się nie pieściłem (18C powietrza) pierwsze 150km jechałem 60kmh. 40Km z 70km/h a 10km z vmax i się zatarł. Wniosków jest kilka. KAŻDY tłok trzeba owalizować. MZA to gówno. A jeszcze takie zadanie z gwiazdką: Czy jeśli zastosowało by się zawór wydechowy to czy ta dziura by zniknęła? Dobre pytanie. Myślę że znacznie się zmniejszy. Ale z tym pytaniem to trzeba na forum Aprili RS/RX 125 które jeździły na silnikach ROTAX 123/122 (22.03.2021, 17:56 )bomBer napisał(a): Czy jeśli zastosowało by się zawór wydechowy to czy ta dziura by zniknęła? Teoretycznie zawór ma za zadanie obniżać okno wydechowe = przeniesieniem mocy w niższe partie obrotów co de'facto powinno dać "więcej mocy" przed rezo. (22.03.2021, 20:45 )twojstara1 napisał(a): MZA to gówno. Niestety prawda choc i tak lepsze to to niż ping-pong-pang z plasteliny. Zdravim =MRS=
Elektronika Cyfrowo-Analogowa / Elektryka <- PRIV Deore i wincyj nie trzeba (22.03.2021, 20:45 )twojstara1 napisał(a): Po pierwsze tłok ma mieć jak najmniejsze opory tarcia dlatego powinien być z owalizowany. Sprawdź u siebie czy masz tak przerobiony. To co tutaj piszesz to bzdura. To o czym tutaj piszesz tyczy się każdego tłoka, czyli jest stożkiem. Chodzi o to że przy denku tłok jest najmniejszej średnicy, a na końcu płaszcza największej, ponieważ pracując to denko tłoka się najbardziej nagrzewa i przez to najwięcej rozszerza, a na końcu płaszcza jest najzimniejszy dlatego tam nie potrzeba dużego luzu miedzy cylindrem na pracę termiczną tłoka. Owalizacja to jest robienie tłoka w owal, a nie koło tak jak to zazwyczaj jest. Jak tłok jest w owalu (choć dla mnie każdy powinien) i będziesz go mierzył na krzyż to będzie różnica w wartościach. Tutaj też chodzi o termikę, bo bardziej nagrzewa się tłok z przodu z tyłu, dlatego tutaj powinien być mniejszy wymiar, a po bokach mniej się nagrzewa I co do zaworów wydechowym to w każdym motocyklu 2t japońskim, czy włoskim to jest zastosowany, nie tylko w Rotaxach. No zawór ma za zadanie obniżyć okno wydechowe, poprawić elastyczność na niższych partiach obrotów, ale czy ma za zadanie zniwelować rezodziurę? czy ją np tylko przenieść niżej, albo łagodniej wejść w rezonans co w efekcie da odczucie mniejszej rezodziury?
23.03.2021, 00:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.03.2021, 00:14 przez twojstara1.)
To co tutaj piszesz to bzdura.
To o czym tutaj piszesz tyczy się każdego tłoka, czyli jest stożkiem. Nie wydaje mi się. Sprawdź te od MZA ja taki mierzyłem i powyżej sworznia na całej długości jak i poniżej na całej długości miał takie same wymiary. A dół od sworznia powinien się stopniowo wymiarami zmniejszać. Taką metodę stosuje się w kartingach i stosowało się w wyścigach simsonów gdy jeszcze taka klasa była. Chodzi o to że przy denku tłok jest najmniejszej średnicy, a na końcu płaszcza największej, ponieważ pracując to denko tłoka się najbardziej nagrzewa i przez to najwięcej rozszerza, a na końcu płaszcza jest najzimniejszy dlatego tam nie potrzeba dużego luzu miedzy cylindrem na pracę termiczną tłoka. Owalizacja to jest robienie tłoka w owal, a nie koło tak jak to zazwyczaj jest. Jak tłok jest w owalu (choć dla mnie każdy powinien) i będziesz go mierzył na krzyż to będzie różnica w wartościach. Tutaj też chodzi o termikę, bo bardziej nagrzewa się tłok z przodu z tyłu, dlatego tutaj powinien być mniejszy wymiar, a po bokach mniej się nagrzewa I co do zaworów wydechowym to w każdym motocyklu 2t japońskim, czy włoskim to jest zastosowany, nie tylko w Rotaxach. No zawór ma za zadanie obniżyć okno wydechowe, poprawić elastyczność na niższych partiach obrotów, ale czy ma za zadanie zniwelować rezodziurę? czy ją np tylko przenieść niżej, albo łagodniej wejść w rezonans co w efekcie da odczucie mniejszej rezodziury? [/quote]
Pany, pojawiające się tu nieporozumienia wynikają z tego, że mylimy pojęcia. Trochę wiedzy w pigułce:
http://blog.wiseco.com/pistons-arent-rou...-explained Szczególnie polecam koledze twojstara1 żebyśmy mówili tym samym językiem Poza tym, twojstara1, przez twój specyficzny sposób cytowania nie mogę się odnaleźć w twoich wypowiedziach Dlaczego polecasz mi ZT-Tuning a odradzasz MZA, skoro oba tak samo ci się zacierały? To bez sensu. Myślę że taka częstość zacierania u ciebie ma jakąś głębszą przyczynę. Jakie pasowanie tłok-cylinder ustalasz? Jakimi przyrządami to mierzysz? Wystarczy że jeden przyrząd ci się rozkalibrował o kilka setek i w dobrej wierze zrobisz 0,06mm a w rzeczywistości wychodzi ci 0,02mm. Gdybym teraz zdejmował cylinder to nie bawiłbym się w żadne mierzenie tylko od razu wymieniłbym tłok na Wossner od yamahy YZ. Ale chyba nie będę tego robił, bo uspokajają mnie dwa fakty: Po pierwsze, prawie wszystkie zatarcia o których słyszałem/czytałem/widziałem na youtube zdarzyły się w okresie docierania lub zaraz po umownym dotarciu, przy pierwszej próbie Vmaxa. To ma sens, bo w okresie docierania nie tylko opory tarcia i wydzielanie ciepła jest największe, ale też pasowanie jest najciaśniejsze - początkowe, powiedzmy 0,05mm. Pasowanie rośnie wraz z przebiegiem w tempie jakoś 0,01mm na każde 3 tys.km przebiegu, co prawda nierównomiernie, ale po takich 10 tys.km przebiegu tłok ma już na tyle dużo luzu że już się nie zatrze mimo znacznego rozszerzenia termicznego. To między innymi dlatego jaro5 i wielu innych mantruje "podstawa to dobrze dotrzeć". A więc wystarczy że pierwsze tysiące kilometrów będziemy jeździć spokojnie Po drugie, masza nigdy nie przekroczy 90km/h, a to znacznie mniej niż Vmax tak stuningowanego simsona, a patrz punkt pierwszy - zatarcie w 99% zachodzi przy Vmaxie. bomBer nie uporałem się z przedrezową dziurą, choć jest niewielka to nadal pozostaje. W ostro strojonych wydechach tak po prostu jest - wiemy to na przykładach AM6 i D50B0 ze sportowymi wydechami. Są oczywiście metody aby zmniejszyć "turbodziurę", na przykład najprostsza czyli zmienne wyprzedzenie zapłonu, na przykład za pomocą tego modułu: http://simsony.info/Thread-MAPA-ZAPLONU-...OWA-WERSJA Zobacz jakie jest podbicie wyprzedzenia zapłonu w średnim zakresie obrotów, tuż przed rezo ~6000rpm. Ma to dwa efekty - podnosi moment obrotowy i jednocześnie zmniejsza temp spalin a więc zmniejsza prędkość dźwięku co w pewnym stopniu zapobiega cofaniu mieszanki do komory korbowej przez falę odbitą, czyli tak jakby poszerza zakres rezo. Druga metoda to właściwy skład mieszanki. W kryzysie przedrezowym jest zawsze zbyt bogato, gdyby zrobić np. wtrysk paliwa (jak w nowoczesnych dwusuwach) można w tym zakresie obrotów zubożyć mieszankę, co zmniejszy "turbodziurę". Trzecia, najbardziej skomplikowana metoda to jak wspomniałeś zawór wydechowy tzw. power valve. Taki zawór pozwala regulować czas otwarcia okna wydechowego, więc odpowiednio nim regulując można dostosowywać ten czas do czasu powrotu fali odbitej, a więc sprawić że silnik zawsze będzie w rezo, od wolnych obrotów do samej odcinki. Charakterystyka momentu jak w czterosuwie. Zobacz jak reagują na gaz nowoczesne 2T - miodzio! Teraz POSTĘPY PRAC Po małej burzy mózgów z maszą zapadła decyzja że umieszczamy guzik mocy przy kierownicy. Zdanie maszy liczy się dla mnie najbardziej bo to przede wszystkim ona ma czuć się komfortowo, w końcu ten simson jest dla niej nie dla mnie. Mały utajony pstryczek który przełącza się jednym ruchem ręki nawet podczas jazdy.
Dalsza część kosmetyki. Ku oszczędności prądu wywalam żarówki i wkładam LEDy. Z przodu dałem profesjonalną LEDę philips'a żeby była ładna:
Z tyłu LEDu nie widać więc pozwoliłem sobie na druciarstwo. Skonstruowałem sobie taki "cluster" złożony z dużej diody LED COB 10W 3200K jako światło stop i małych diodek LED THT 60mW 3200K jako pozycyjne. Małe diodki w ilości 20 sztuk, po cztery w szeregu, z rezystorem ustalającym punkt pracy na 20mA/2,85V na diodę przy zasilaniu 14,5V. Duża diodka z rezystorem ustalającym punkt pracy na 500mA/8,5V przy zasilaniu 14,5V. Ponieważ zdarza się ze trzeba trzymać hamulec przez dłuższą chwilę np. czekając na czerwonym, więc żeby duża dioda się nie spaliła dostała odpowiedni radiator, który przy okazji też trochę chłodzi małe diodki poprzez laminat. Oświetlenie tablicy rejestracyjnej zrobiłem przez wygięcie w dół czterech dolnych diodek, bardzo ładnie teraz oświetla tablicę. A teraz porównanie jasności na żarówkach (po lewej) i ledach (po prawej). Światło pozycyjne: Światło STOP: Poza tym że jaśniej świecą, stałe zużycie prądu przez oświetlenie pozycyjne spadło o 0,7A, a zużycie chwilowe przez światło stop spadło o 1,2A.
W końcu trochę pojeździliśmy simsonem - ja w weekend, a masza od poniedziałku dojeżdża sobie do pracy
W weekend trochę podregulowałem mieszankę na tym nowym wydechu. Zaskoczyły mnie dwie sprawy: 1. Podczas przejazdów na 1 - 2 biegu pod domem na niedogrzanym silniku trubodziura była dość nisko położona jakoś 6000-7000 ciężko dokładnie powiedzieć bo obrotomierz przelatywał ją dość sprawnie aż zaczynało się narastanie mocy. Teraz po wyjechaniu na długą prostą silnik miałem już rozgrzany, ponad 130 stopni i na wyższych biegach okazało się że turbodziura ciągnie się o jakieś 1000-1500 obrotów wyżej. To potwierdza teoria - wyższe EGT = większa prędkość rozchodzenia się fali w spalinach i większa tendencja do wpychania mieszanki spowrotem do karterów zanim płuki się domkną. Ma to też zaletę - silnik ciągnie również do wyższych obrotów niż pod blokiem, wręcz do 13000rpm ^^ 2. Po zmniejszeniu dyszy głównej z 92 do 88 turbodziura się przesunęła o kolejne 500 obrotów w górę. Na poprzednim, znacznie ostrzejszym wydechu zmniejszenie dyszy powodowało zmniejszenie czwórkowania tuż przed rezo i w efekcie osłabienie turbodziury, a teraz na słabszym wydechu tego przylewania nie ma więc jedyne co osiągam to przesunięcie wszystkiego w górę, bo ponownie - wyższe EGT = większa prędkość dźwięku w spalinach. Poszedłem więc w drugą stronę - dałem dyszę 95 i efekt był taki że turbodziura się trochę skróciła, o jakieś tam 300 obrotów w dół. Przypomnę że mam czujnik temperatury umieszczony głęboko w głowicy tuż za świecą, jakieś 3mm od komory spalania, więc mam dokładny podgląd temperatury. Jeżdżąc na dyszy 88 po skończeniu 4 biegu zobaczyłem 176 stopni, a na dyszy 95 w tych samych warunkach kończąc 4 bieg miałem zaledwie 154 stopnie. Jak widać różnica w grzaniu się silnika jest bardzo duża, więc absolutnie zostawiam dyszę 95, z perspektywą ewentualnej zmiany jedynie w górę. WRAŻENIA Z JAZDY Przyspieszenie hmm, jak na motorower jest zabójcze, jak na motocykl - mocno przeciętne. Prędkości maksymalnej nie sprawdzałem, ale z łatwością przyspiesza do 100km/h, czyli cel projektu osiągnięty Dobrze że teraz masza jeździ sobie do pracy, spokojnie dociera (dopiero 100km na tłoku) bo jak ja biorę maszynę w swoje ręce to zaraz obrotomierz staje pionowo a licznik zaczyna wyświetlać trochę zbyt dużą ilość cyfr Serio sprzęt strasznie kusi do wkręcania na obroty. Ma tylko jedną wadę. Jak się wrzuci 5 bieg przy powiedzmy 30km/h, to da się od tej prędkości przyspieszać, ale w pewnym momencie "staje w miejscu" jakoś przy 68km/h, tuż przed rezo. Jeśli będzie lekko z górki to doczołga się do 75km/h, wejdzie w rezo i pójdzie dalej jak wściekły. Mi to nie przeszkadza bo robię sobie na 4 bieg i mam ogień od razu, ale wydawało mi się że dla maszy to będzie spora niewygoda. Ale jednak okazało się że doskonale dogadała się z simsonem - po prostu nie wrzuca 5 biegu przy zbyt małych prędkościach Hamulce wiadomo, tarczowy przód, tnie jak żyleta. Jednym palcem da się zblokować przednie koło. Ale tył też jest nie jest taki słaby, okładziny i będęn dokładnie odtłuszczone, hamuje całkiem całkiem. Myślę że to dlatego że hamulec jest taki sam jak był oryginalnie z przodu, a gira jest zawsze silniejsza od ręki, a tym bardziej od jednego palca. Zawieszenie. Tylne chodzi bardzo dobrze, amortyzatory YSS dają radę. Ale przednie to już najsłabszy element całego motocykla. Nie dziwię się że tak często je zmieniacie na inne. Pomijając już tłumienie, to mimo braku luzów ono nie jest do końca sztywne - hamując ostro przednim hamulcem czuć lekkie "myszkowanie" kierownicy. Oryginalny hamulec przedni simsona nie był w stanie tak mocno hamować, więc nie było problemu, ale z dużą tarczą już wychodzą niedoskonałości. Pozycja na moto bardzo wygodna, do turystyki idealna. To za sprawą wysokiej kierownicy enduro. Mi taki styl nie odpowiada bo lubię sportowe moto, ale masza jest wniebowzięta, a to najważniejsze. Na dniach masza strzeliła fotkę simsona podczas jednej ze swoich przejażdżek:
01.04.2021, 19:06
Zastosuj rozpieraki/usztywnienie lag. W s53 pod plastikowym błotnikiem coś takiego było montowane.
Zasadniczo sam sobie coś takiego możesz stworzyć. W ETZ 251 pomagało to i tobie powinno pomóc.
02.04.2021, 19:32
|
|