21.10.2014, 21:55
Witam.
Na początku chciałbym wam przedstawić krótką historie mego Simsonka.
Zakupiłem go 03.08.2014r. od starszej pani (sąsiadki). Simson był w posiadaniu jej męża, niestety zmarł on 4 lata temu. Simson przez ten czas stał w piwnicy przykryty kocykiem.
Po wyjęciu z piwnicy zalaniu paliwa Simson zagadał i mruczał jak kotek
Jego przebieg wynosił zaledwie 2436km. Atualnie ma już 3907km zrobione bez najmniejszej awarii, przez którą nie dojechałbym do domu...
Jak do tej pory wymieniłem tylko:
-gaźnik (Oryginał DDR od Kniazw)
-linka gazu (oryginał)
-akumulator
-olej w skrzyni
-powietrze w kołach
W zimowych planach jest:
-rozebranie, generale czyszczenie i konserwacja
-nowe naklejki (za dobry karcher...)
-być może odnowienie lakieru na czarnych elementach.
Poza tym Simsonek pozostanie (jak narazie) w oryginale.
Na początku chciałbym wam przedstawić krótką historie mego Simsonka.
Zakupiłem go 03.08.2014r. od starszej pani (sąsiadki). Simson był w posiadaniu jej męża, niestety zmarł on 4 lata temu. Simson przez ten czas stał w piwnicy przykryty kocykiem.
Po wyjęciu z piwnicy zalaniu paliwa Simson zagadał i mruczał jak kotek
Jego przebieg wynosił zaledwie 2436km. Atualnie ma już 3907km zrobione bez najmniejszej awarii, przez którą nie dojechałbym do domu...
Jak do tej pory wymieniłem tylko:
-gaźnik (Oryginał DDR od Kniazw)
-linka gazu (oryginał)
-akumulator
-olej w skrzyni
-powietrze w kołach
W zimowych planach jest:
-rozebranie, generale czyszczenie i konserwacja
-nowe naklejki (za dobry karcher...)
-być może odnowienie lakieru na czarnych elementach.
Poza tym Simsonek pozostanie (jak narazie) w oryginale.