08.06.2019, 13:47
Mam Simsona 60/4 lfk i spawak. Wszystko było ok do czasu umycia. Po umyciu się nie wkrecal, lecz to po 15 min samo ustąpiło. Chwilę jeździł dobrze aż zaczęło znowu odcianac zapłon. Pierwsze odcinalo przy końcu obrotów, pomału odcinalo coraz szybciej, aż do czasu, gdy się nie wkręcić do reza. Zmniejszylem w między czasie przerwę na świecy i to pomogło na chwilę, teraz dalej to samo. Na zimnym silniku czasami sobie kichnie ja się przygazuje.