Po miesiącu od sprzedaży GS 500 kupiłem wymarzoną rzędową czwóreczkę
Suzuki GSF 600N Bandit z 2000 roku już pełen polift z autentycznym przebiegiem 70tyś km w cenie 5.5tyś. Pierwsza rejestracja w kraju w 2007 roku a w 2010 jego właścicielem stał się mój kuzyn, który kupił go gdy miał 27 lat z przebiegiem 38tyś km w oryginalnym stanie wcześniej jeździł Etz 251. W tym czasie motocykl miał jednego szlifa na lewą stronę przy niedużej prędkości pojechał w pole uprawne i małą parkingówkę przez jego kolegę. Poza tym regularnie serwisowany zawsze przed kolejnymi 6tyś robione zawory, gaźniki olej tak samo zawsze przed czasem zmieniany. A kuzyn jeździł raczej bardziej rekreacyjnie niż sportowo więc byłem pewien tego motocykla bo znam dokładnie jego historię. Do sprzedaży zmusiła go pewna sytuacja życiowa gdyby nie to to zapewne jeździł by nim kolejne sezony bo jak sam powiedział to świetny motocykl i trochę nakłaniałem go do sprzedaży gdy GS zmienił właściciela.
Na dzień dzisiejszy moto jest w bardzo dobrym stanie technicznym i wizualnym
- na nowym oleju i filtrze ma przejechane 900km
- zawory regulowane, nowy filtr powietrza, czyszczone i synchronizowane gaźniki 2.5tyś km temu
- cały napęd prawie nówka jakiś lepsiejszy niż did też ma około 1000km
- klocki hamulcowe i płyny zmieniane w tamtym sezonie tarcze w bardzo dobrym stanie, tylna tarcza zmieniana też dobra
- opony przednia jeszcze spokojnie polata tylną pasowałoby zmienić i jest szersza niż oryginał bo ZR170/70/17 więc na wiosnę się przypali i zmieni
- oryginalny lakier, lagi nie ciekną zawieszenie jeszcze sztywne
- rama prosta prowadzi się pewnie
- silnik w świetnej kondycji pali na dyg równo pracuje ochoczo wkręca się na obroty nie słychać rozrządu czy też zaworów, sprzęgło tak samo super pracuje.
Z dodatków no to akcesoryjna szeroka kierownica TRW Lucas, czujnik temperatury oleju, mini kierunki, tankpad, paski na koła, siateczka na siedzeniu, lusterka F1, lewy dekiel w polerce no i malowane kubki zegarów i obudowy filtra na szaro w kolorze silnika
Z minusów to ta tylna opona będzie do zmiany bieżnik jeszcze jest ale zrobił się kancik po bokach. No i za jakiś czas pasuje pomalować zbiornik bo jest troche porysowany. Poza tym tylko siadać i jeździć
A przyszłościowo chciałbym w nim podziałać tak:
- przerejestrowanie na mniejszą moc (a2)
- jakieś krótkie klamki sportowe
- jakiś sportowy komin
- naklejki na koła złote od szfajcara z napisem Bandit 600
- malowanie zbiornika
- polerka kolektorów i wszystkich pierdół może prawych dekli silnika
- może obszycie siedzenia i inne mniejsze detale
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu, świetnie mi się nim jeździ trzeba trenować technikę jazdy bo to już nie GS przeciwskręt to podstawa no i jego masa którą czuć ale nie tak jak to gadają że taki kolos właśnie bardzo dobrze ale jest spoooora różnica po przesiadce z GSa całkiem inny motocykl bydlak jak to ciotka powiedziała wizualnie

Myślę że zostanie u mnie na kilka sezonów
http://www.bikepics.com/members/damianik/00gsf600/ - Tutaj macie wszystkie zdjęcia