22.09.2016, 22:53
Hej, ostatnio podczas "jazd testowych" przewód paliwowy zaczął mi się zapowietrzać, po prostu jadę, kranik odkręcony, nagle simek przestaje dostawać paliwo.
Kranik odkręcony, NOWY, żeby paliwo znów zaczęło lecieć muszę zdjąć na sekundę wężyk z kranika i wtedy znów zaczyna lecieć, zleci troszkę i znów to samo.
Myślałem, że to wina korka paliwa, że zbiornik jest zatkany szczelnie, mam ten chromowany korek na kluczyk, Jakieś pomysły co może się mu dziać?
Kranik odkręcony, NOWY, żeby paliwo znów zaczęło lecieć muszę zdjąć na sekundę wężyk z kranika i wtedy znów zaczyna lecieć, zleci troszkę i znów to samo.
Myślałem, że to wina korka paliwa, że zbiornik jest zatkany szczelnie, mam ten chromowany korek na kluczyk, Jakieś pomysły co może się mu dziać?