06.11.2018, 10:24
Ostatnio przejechałem simsonem około 20 kilometrów i gdy normalnie wbiłem 4 bieg (często zmieniłem biegi bo to przerwa to to to tamto) Simson zgasł i nie chce odpalić. Słuchać jakby coś pluł albo parskał z boczku (tego co jest stacyjka i akumulator) tylko że tego z drugiej strony (pod prawa noga). Gdy chce go odpalić jest bardzo ciężko i czasami się uda ale zgaśnie po sekundzie, chyba że dam gazu na maksa, ale wtedy zachowywuje się jakby miał leciutko gazu tylko, tak na styk żeby nie zgasł i się dusi