(05.07.2015 10:52 )rezonator.600 napisał(a): A jeszcze lepiej jak się dociera w zimie wtedyj na każdym biegu ile się da i cylinder zimny

Niema co się pierdzielić z 50tką tylko jeździć normalnie jak ci pójdzie tłok to za dwie dychy masz nowy. Ja w mojej starej 50 tce średnio chińskie tłoki co 700km zmieniałem
Co innego jak masz gar za parę stówek to zmienia postać rzeczy. Wtedyj trzeba docierać przynajmniej z 300km 
Kompletnie się z tym nie zgodzę. Simson został stworzony do jazdy po mieście i na dojazdy do pracy na krótkich dystansach. Jeśli kupuje się niemiecki cylinder wraz z tłokiem to motorower może spełniać swoje zadanie ponad 30000km. Najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie szilfu oryginalnemu cylindrowi i wstawienie tłoka dobrej firmy, np. MZA. Taki zestaw w Simsonie docieramy 500km. Najważniejsze jest pierwsze 100km, bo to właśnie w tym momencie panuje największe tarcie i dopasowywanie się gładzi. Aktualnie mamy w całej Polsce wysokie temperatury, w związku z tym polecam Ci jazdę (chociaż przez pierwsze 100km) wieczorami, gdy temperatura powietrza jest niższa i dużo przyjemniej się jeździ. Przerwy rób tak jak czujesz. Przykładowo, gdy ja docierałem Simsona to przez pierwsze kilometry robiłem przerwy co 5km, a później wydłużałem ten dystans.
Nie zgodzę się też z opinią kolegi wyżej, że najlepiej dociera się Simsona w podczas jazdy miejskiej. Kompletnie nie sprawdza się to w dzisiejszych realiach większych miast i wzmożonego ruchu, który cały czas się korkuje. Nie zapominajmy, że silnik Simsona jest chłodzony powietrzem, więc gdy stoi, jest praktycznie pozbawiony chłodzenia co źle wpływa na temperaturę pracy silnika. Przykładowo w instrukcji MZ ES250/2 napisane jest, że cytuję z pamięci: "Najlepiej motocykl ten jest docierać na trasie z krętymi drogami". Potwierdzając tę opinię, autor instrukcji podkreśla, że motocykl MZ ma dużą pojemność i najlepsze chłodzenie osiąga podczas umiarkowanej jazdy. Wielu może teraz się sprzeciwić mojej opinii, że takie samo stwierdzenie można przytoczyć do Simsona, argumentując to tym, że Simson ma pięć razy mniejszą pojemność i słabsze osiągi a co za tym idzie, gorsze chłodzenie. Jednakże pragnę zaznaczyć, że Simson przy prędkości ok. 50km/h dostaje idealny pęd powietrza do ochładzania cylindra a przy krętych drogach, też zmieniają się obroty silnika i dochodzi do redukcji biegów co pozwala tak jak w przypadku MZ na najlepsze dotarcie nowego zespołu elementów.
Chciałbym też zauważyć, że przy docieraniu seryjnego Simsona nie należy się tak bardzo bać. Proszę zobaczyć, że żeberka w Simsonie są takiego samego wymiaru jak żeberka w motocyklu WSK, a nawet większe przez co przy mniejszej pojemności motorower posiada lepsze parametry chłodzenia niż wcześniej wymieniony motocykl. Inżynierowie w NRD pomyśleli o wszystkim i poddali testom swój motorower, przy czym pracowali najbardziej przy chłodzeniu silnika. Był to najlepszy motorower w byłym Bloku Wschodnim, więc jeśli wszystko jest zrobione w nim tak jak pomyśleli konstruktorzy to przy docieraniu nie powinniście mieć żadnych obaw.
Pozdrawiam!
Szymcio