simson traci moc i bardzo się grzeje

[emdeiks]

ostatnio jechałem simsonem i nagle zaczął tracić moc, do tego stopnia ze musze jechać na jedynce bo na jak wrzuce na 2 to nie daje rady. Jak ostygnie idzie jak szatan, ale po przejechaniu 5km zaczyna się tak dziać. Część wydechu zrobiła się niebieska, wiadomo, od temperatury. Pali od strzała zawsze, czy to zagrzany czy zimny. Na biegu jałowym słabo sie wkręca i mało (5k).
gaznik rozbierałem i czyscilem
60/2 china
amal 16t
platynki 6v
zapłon ustawiony 1.8 przed gmp

[Supryk]

Daj zaplon na 2

[emdeiks]

wcześniej chodził na 1.8. bezawaryjnie 250km i nagle taka sytuacja. Mógł tłok zacząć puchnąć dopiero teraz? wczesniej 2k zrobił i było git. Przyznaje że wtedy troszkę mu dałem w palnik

[kacper-102]

Jeśli jechałeś i zaczął tracić moc to prawdopodobnie ci się przytarł :/

[jaro5]

A ja bym sprawdził klin

[emdeiks]

Jutro zobaczę klin. Skoro na zimnym jedzie tak jak wczesniej to mogło go przytrzeć?
Utrata mocy jest stopniowa, tak jakby go zalewało.
Gaźnik rozbierałem i czyscilem. Efekt taki że zalewa go tak samo ale przejade dalej zamiast 3 km to ok 5-6
Z z czego 2 km to już na takim pół chodzie. Może być to wina zapchanego wydechu? Jak na zimnym silniku dobrze chodzi to raczej nie, tak sądzę. Co myślicie?

[Magik]

Wydech powinno się czyścić dosyć regularnie, zależy kto jaki olej stosuje. Dla pewnosci mozesz wyczyścić zajmie nie całą godzinę

[emdeiks]

A grudniu ostatnio czyscilem

[emdeiks]

To samo, nawet gorzej

[emdeiks]

po załozeniu tłumika nie chciał ruszyć z miejsca, przyśpieszyłem zapłon i zaczął jeździć. Fajnie sie zbiera, ale jak się zagrzeje jest sytuacja jak wczesniej