Witam, mam dość ciężki problem ze swoim zapłonem. Miałem przerywacz i nie było żadnych problemów i zamarzyła mi się zmiana na elektronika.
Kupiony zapłon okazał się niesprawny (brak iskry), winna była cewka niskiego napięcia, kupiona nowa i jest iskra, odpalił bez problemu, lecz chwilę pochodził i znowu stracił iskrę, tym razem poszedł moduł zapłonowy. Założyłem moduł ddr (żółty) i cewkę butelkową z elektronika (TGL) i jako tako to chodzi, lecz jest problem bo pali z kopa ładnie jest moc itd, lecz po przejechaniu pewnego dystansu gaśnie z niczego, nic nie przerywa, nie kicha, zupełnie jakby ktoś przekręcił stacyjkę i za nic już nie odpali. Różny jest to dystans, czasami 100m, a czasami 2km. Gdy postoi kilkanaście minut odpala jakby gdyby nic i jedzie normalnie dopóki znowu nie zgaśnie (jest zalany) i tak w koło. Zapłon jest ustawiony lampą stroboskopową i się nie przestawił. Co gorsze gdy nie może odpalić cały czas jest ładna iskra i podczas prób odpalenia czasami strzeli z wydechu.
Kranik, korek paliwa są drożne, gaźnik czysty (sprawdzałem również na świeżo wyjętym amalu z pudełka). Cewka nn ma opór 650 ohmów i daje ponad 100v przy kopaniu, impulsator współczesny ok 16ohm. Cewka butelkowa wraz z fajką i przewodem oraz moduł są ddr jeździły cały czas przy innym simsonie z elekronikiem i nie było problemów.Magneto również jest czerwone ddr. Proszę o jakieś porady, co to może być, co mogę jeszcze sprawdzić, według znanego opisu sprawdzania zapłonu wszystko jest sprawne, a mimo to nie chodzi jak trzeba, dostaje jakiegoś przebicia po rozgrzaniu czy coś. Z góry dzięki za pomoc.
Kupiony zapłon okazał się niesprawny (brak iskry), winna była cewka niskiego napięcia, kupiona nowa i jest iskra, odpalił bez problemu, lecz chwilę pochodził i znowu stracił iskrę, tym razem poszedł moduł zapłonowy. Założyłem moduł ddr (żółty) i cewkę butelkową z elektronika (TGL) i jako tako to chodzi, lecz jest problem bo pali z kopa ładnie jest moc itd, lecz po przejechaniu pewnego dystansu gaśnie z niczego, nic nie przerywa, nie kicha, zupełnie jakby ktoś przekręcił stacyjkę i za nic już nie odpali. Różny jest to dystans, czasami 100m, a czasami 2km. Gdy postoi kilkanaście minut odpala jakby gdyby nic i jedzie normalnie dopóki znowu nie zgaśnie (jest zalany) i tak w koło. Zapłon jest ustawiony lampą stroboskopową i się nie przestawił. Co gorsze gdy nie może odpalić cały czas jest ładna iskra i podczas prób odpalenia czasami strzeli z wydechu.
Kranik, korek paliwa są drożne, gaźnik czysty (sprawdzałem również na świeżo wyjętym amalu z pudełka). Cewka nn ma opór 650 ohmów i daje ponad 100v przy kopaniu, impulsator współczesny ok 16ohm. Cewka butelkowa wraz z fajką i przewodem oraz moduł są ddr jeździły cały czas przy innym simsonie z elekronikiem i nie było problemów.Magneto również jest czerwone ddr. Proszę o jakieś porady, co to może być, co mogę jeszcze sprawdzić, według znanego opisu sprawdzania zapłonu wszystko jest sprawne, a mimo to nie chodzi jak trzeba, dostaje jakiegoś przebicia po rozgrzaniu czy coś. Z góry dzięki za pomoc.