12.12.2015, 20:21
Witam wszystkich forumowiczów. Poczytałem o tym odchudzaniu tłoka i pomyślałem że naprawdę się to opłaca. Niestety dzisiaj miałem bardzo pechowy dzień najpierw do uk. korbowego wpadło mi zabezpieczenie sworznia, a potem nakładka z sworznia (Ta z środka) ale szczęście bo zatrzymała się na samej górze. I pomyślałem dobra drugi raz tego błędu nie popełnię wpechnąłem szmatę i wyciągam tłok dalej nagle słyszę brzdęk ! i myślę o k**wa gdzie to spadło aa co mnie to szmata jest. Wszystko spoko odchudziłem ten tłok i chce się zabierać za składanie ( spadło mi łożysko igiełkowe nadepnąłem i pękło ) myślę no trudno i zaczynam szukać tej podkładki przeszukałem cały garaż nie ma go!! przedmuchiwałem w wale kompresorem naładowanym na full i nic nie wylatuje. Patrzyłem latrką do środka i nic nie widzę pusto jest. Jak myślicie czy ta nakładka mogła wpaść gdzieś głębiej ? Jakie mogłyby być tego objawy jak kręcę wałek to nic nie blokuje go. a potem skutki