11.05.2014, 19:14
Simson S51 B1-4 (6v platynki). Mam taki problem jak w nazwie tematu. Simson zgasł podczas naciskania stopu. Zdarzyło mi się to już chyba dwa razy. Nie znam się wiele na elektryce ale swoje podstawy mam i wiem że stop z zapłonem ma niewiele wspólnego bo idzie to na kompletnie innej linii i z kompletnie innej cewki a jedynym wspólnym mianownikiem jest magneto czyżby już magnesy nie dawały tyle prądu co trzeba? Najlepszy pomysł na jaki wpadłem póki co to taki że Simson miał na biegu jałowym za małe obroty aby uciągnąć magneto na pełnym obciążeniu gdzie opór stawiały wszystkie trzy cewki (zapłonowa, świateł i ładowania/stopu).
Drugi problem to taki że nie mam jak podłączyć klaksonu. Nie wiem czy bezpośrednio pod cewkę zadziała a przydałby się podczas przeglądu. Kierunki i aku wywaliłem bo były słabe (jak to w każdym 6v) a z akumulatorem są same problemy (słaba jakość dzisiejszych produktów). Dałoby radę to jakoś obejść.
Trzecie pytanie. Co mogę wywalić jeszcze z Simsona skoro nie ma ładowania bo wiadomo że cewki nie wywalę bo potrzebna do stopu ale czy mogę wywalić np. ten prowizoryczny "regulator" ładowania (oryginał). Nie będzie miało to impaktu na resztę?
Drugi problem to taki że nie mam jak podłączyć klaksonu. Nie wiem czy bezpośrednio pod cewkę zadziała a przydałby się podczas przeglądu. Kierunki i aku wywaliłem bo były słabe (jak to w każdym 6v) a z akumulatorem są same problemy (słaba jakość dzisiejszych produktów). Dałoby radę to jakoś obejść.
Trzecie pytanie. Co mogę wywalić jeszcze z Simsona skoro nie ma ładowania bo wiadomo że cewki nie wywalę bo potrzebna do stopu ale czy mogę wywalić np. ten prowizoryczny "regulator" ładowania (oryginał). Nie będzie miało to impaktu na resztę?