11.10.2011, 16:02
Witam. Dostałem od dziadzia Simsona s51. Pierwsze co zrobiłem to przeczyściłem gaźnik, wymieniłem uszczelkę. Następnie Wyczyściłem bak i założyłem nowy kranik. Sprawdziłem czy jest iskra, wszystko ok i nagle zaciął się kopniak. Odkręciłem pokrywę silnika, pokręciłem magnetem 3 razy w lewo i kopniak się odblokował, pokopałem chwile i znów się zablokował. Powtórzyłem to i jak narazię kipniak smiga. Złożyłem całośc do kupy nalałem trochę paliwa wężykiem do gaźnika, i wogulę nie odpala. Co może byc tego przyczyną ? Co jeszcze sprawdzic ewentualnie wymienic. Z góry dzięki za pomoc...