25.11.2011, 23:00
witam!
mam simsona sr50, 4-biegowego, zapłon na przerywacz, cylinder 60ccm, i dzieje się następująca sytuacja, a więc: kilka miesięcy temu padła mi cewka od świateł, potem padła mi cewka od ładowania, potem kondensator mi padł... kondensator wymieniłem i jeźdzł. kilka dni temu zrobiłem remont silnika, wyjechałem simem i nagle zaczą przerywac, strzelać, jak odpuszczałem gaz to było dosyć ok, ale jak znowu dawałem gazu to działo sie to samo. potem na sprzęgle mu dałem gaz to końca i jakoś go przełamało i było potem wszystko znowu ok.jechałem jechałem i znowu to samo, spojrzałem na wydech i było widać tak jakby para wodna ulatywała. potem i w ogole zgasl, wykręciłem świece i bayła zalana wodą. wymieniłem świece wyczyściłem gaźnik, było ok przez 15 min i znowu to samo. tylko zgasł na dobre i w ogóle nie ma iskry. co to może być?? od raZu mówie ze to nie klinek na magnecie ani kondensator. proszę o pomoc.
mam simsona sr50, 4-biegowego, zapłon na przerywacz, cylinder 60ccm, i dzieje się następująca sytuacja, a więc: kilka miesięcy temu padła mi cewka od świateł, potem padła mi cewka od ładowania, potem kondensator mi padł... kondensator wymieniłem i jeźdzł. kilka dni temu zrobiłem remont silnika, wyjechałem simem i nagle zaczą przerywac, strzelać, jak odpuszczałem gaz to było dosyć ok, ale jak znowu dawałem gazu to działo sie to samo. potem na sprzęgle mu dałem gaz to końca i jakoś go przełamało i było potem wszystko znowu ok.jechałem jechałem i znowu to samo, spojrzałem na wydech i było widać tak jakby para wodna ulatywała. potem i w ogole zgasl, wykręciłem świece i bayła zalana wodą. wymieniłem świece wyczyściłem gaźnik, było ok przez 15 min i znowu to samo. tylko zgasł na dobre i w ogóle nie ma iskry. co to może być?? od raZu mówie ze to nie klinek na magnecie ani kondensator. proszę o pomoc.