16.09.2017, 23:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.10.2017, 22:24 przez Mgbnynynek.)
Witam przestawiam wam mojego simsona s51. Zaczęło się od tego iż zakupiłem sr50, zrobiłem remont (de, wał s70, amal itp.) na początku siedziało w nim 77/4 lecz zatarłem , później nadeszła kolej na 70/5 na BR i jakoś to już chodziło, ale sr'ka jakoś nie przypadła mi do gustu, szukałem s51 w dobrej kasie z papierami ale nie było w rozsądnej cenie, więc zainteresowały mnie yamahy z lat 80 i tak przeszukiwałem olx-a i znalazłem za 1150zł, już miałem ją kupować, ale tata powiedział że yamahy nie kupię D , zaczął się pytać po wsi kumpli o jakiegoś s51. Jeszcze tego samego dnia pojechaliśmy do znajomego spytać się czy nie wie czy ma ktoś w naszej miejsowości jakiegoś sima............i okazało się że wie że jeden kiedyś był , podjechaliśmy pod podany adres i okazało się że jest wkońcu upragniony s51 . Po 10 minutach rozmowy z właścicelem ustaliliśmy cenę 1000zł za simsona z papierami Tak wyglądał po zakupie (przed modami) : . Jak później okazało się że w silniku siedzi cyl 60/4/3 by chyloo, wał s70, amal 19, zapłon org electronic ddr, to już całkiem byłem zadowolony z zakupu Pierwsze mody jakie się zaczęły to porting cylindra i zakup nowego kompletu obrotomierza 12k rpm z jm : , i pierdoły jak używany wkład h4 wesem i org obudowę lampy -
, półka inox by Frez-mot ,
licznik 140 km/h .
Później wpadły narbardziej trudne w znalezieniu tajle a mianowicie: bak s50 kupiony za 70zł bez rdzy w środku, bez wgniotek itp. , . Ciąg dalszy w kolejnym poście
, półka inox by Frez-mot ,
licznik 140 km/h .
Później wpadły narbardziej trudne w znalezieniu tajle a mianowicie: bak s50 kupiony za 70zł bez rdzy w środku, bez wgniotek itp. , . Ciąg dalszy w kolejnym poście