09.02.2020, 00:58
Witam. Przedstawiam wam proces odbudowy mojej Schwalby. Po długich poszukiwaniach kupiłem ja w marcu 2019r. Minął miesiąc i zabrałem się do roboty, została rozebrana do zera. Rama, wahacze, bak, kierownica, obudowa filtra powietrza poszła do piaskowania i lakierowania proszkowego, karoseria z racji złego stanu blacharskiego została pospawana, wypiaskowana i położony został podkład proszkowo a następnie pomalowana została już metodą tradycyjną. Miałem dylemat, ponieważ miałem do wyboru trzy kolory Brązowy, Zielony i Pomarańcz czy tam żółty jak kto woli na zdjęciach wygląda na żółtą a w rzeczywistości wchodzi bardziej w pomarańcz. Podczas rozbiórki na bieżąco robiłem listę części jakie będę musiał kupić. Odbudowa zakończyła się w styczniu 2020r. Zajęła mi trochę czasu, ponieważ robiłem to pomiędzy praca a remontem domu. Pozostało jeszcze parę drobiazgów, które trzeba dopracować. Silnika nie ruszałem, został tylko wyczyszczony i wypłukany stary olej w skrzyni biegów i zalany nowym.