17.07.2018, 07:22
Witam, ostatnio przeczyściłem gaźnik, skręciłem go, odpaliłem simsona jebłem runde i nagle mi sam od siebie zgasł jakby się mu zapłon odcięło, rozkręciłem gaźnik założyłem nowy pływak, znowu zapalił na pycha przejechałem z 300m elegancko chodził, i znowu padł i już koniec.. Potem jak pchałem to pryknął 2-3 razy i nic. Czego to może być wina?
"Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale..."