23.05.2018, 17:50
Jak w temacie simson po odpaleniu pracuje na wolnych obrotach ale za nic nie chcę się wkręcić nawet odrobinę.
Oczywiście wcześniej było w miarę ok Mam go od niedawna i mało znam jego przeszłość ale silnik i cała reszta wygląda jakby nigdy nic przy nim nie było robione. Mam go od dziadka który był jednym właścicielem i naprawdę wizualnie wygląda bardzo dobrze. Od samego początku simek nie pracował jak powinien kopcil co chwile wymieniłem świece itp. Do tej pory wymieniłem uszczelniacze na wale dokrecilem kratery o prawie jeden obrót na każdej śrubce (nie wiem czy to normalne) założyłem nowe styki i kondensator ustawiłem zaplon 1.8mm przed GMP wymieniłem gaznik na nowy taki sam jak był 16N1-12.
Po tych wymianach simson odpalał co prawda dusilo go delikatnie przy ruszaniu ale jak się wkrecil to w górnych partiach obrotów tylko "syczał"
Po parku kilometrach zgasilem go i od tamtej pory mam problem z wkreceniem go na jakiekolwiek obroty. Odpala pracuje na obrotach jalowych czasem tak niskich aż gasnie. Podmienialem świece gazniki kondensator zaglądałem do simeringa od strony zapłonu wyglądał na nie wypluty przeatawialem zaplon i nic to nie dało. Co może być nie tak?
Oczywiście wcześniej było w miarę ok Mam go od niedawna i mało znam jego przeszłość ale silnik i cała reszta wygląda jakby nigdy nic przy nim nie było robione. Mam go od dziadka który był jednym właścicielem i naprawdę wizualnie wygląda bardzo dobrze. Od samego początku simek nie pracował jak powinien kopcil co chwile wymieniłem świece itp. Do tej pory wymieniłem uszczelniacze na wale dokrecilem kratery o prawie jeden obrót na każdej śrubce (nie wiem czy to normalne) założyłem nowe styki i kondensator ustawiłem zaplon 1.8mm przed GMP wymieniłem gaznik na nowy taki sam jak był 16N1-12.
Po tych wymianach simson odpalał co prawda dusilo go delikatnie przy ruszaniu ale jak się wkrecil to w górnych partiach obrotów tylko "syczał"
