Siema wszystkim
Długo się zbierałem, by opisać moją historię z Simsonem, ale nadszedł w końcu czas zebrać wszystko do kupy i to opisać tutaj 
W szczególności chciałbym pozdrowić Damiana (Inojakotako) oraz Kaczor'a (który mnie pamięta
) i pozostałych użytkowników, którzy pamiętają mnie za czasów s.net, gdzie pisałem pod nickiem: Jojo_2007 
Moja historia z Simsonem zaczęła się dokładnie w maju 2004r. Początkowo nie był to mój Simson, ponieważ brat go zakupił za 450zł. Jego stan był słaby, prawie opłakany. Nie posiadał również dokumentów, co było sporym minusem. Jako, iż wtedy miałem 10 lat to pomarzyć mogłem sobie o samodzielnej jeździe Simsonem, jeździł nim mój brat. Ogarnął w nim silnik, jednakże jeśli chodzi o wygląd to nie był najlepszy. Został pomalowany sprayem i taki stan rzeczy utrzymywał się do 2008r. Wtedy ja, za namową kolegów z klasy, pokazałem im Simsona, który stał w stodole. Dlaczego im go pokazałem? Zgadaliśmy się swego czasu na przerwie kto i jakie motory ma w domu. Powiedziałem im, że brat ma Simsona z bardzo miękkimi teleskopami z przodu i aby nie być gołosłownym to pokazałem im właśnie Simsona pracującego na tych teleskopach. A co było później? Później było już tylko gorzej... Wróć! Lepiej

Zacząłem się interesować tym Simsonem a wraz z tym zainteresowaniem zaczęła postępować choroba zwana zamiłowaniem do motoryzacji
Od pierwszych chwil, czyli od 2008r, gdy go przejąłem, marzył mi się kompleksowy remont tego motoroweru. Udało mi się to spełnić dopiero w 2010r - wtedy wyremontowałem silnik. Rok później udało mi się rozłożyć całego Simsona na części i wtedy zacząłem wszystkie części blacharskie przygotowywać do malowania. Z braku kasy Sim w częściach stał mi ponad rok. Nastał początek 2012r i wtedy Simek został polakierowany całościowo i zacząłem go składać do kupy. Złożyłem go po spokoju w 3 dni, bo musiałem jeździć rowerem do sklepu metalowego po śruby i nakrętki na ramę
Oczywiście silnik jak i rama zostały odnowione kompleksowo i nie żałowałem na nie grosza 
Czy było warto? Oczywiście. Wielu ludzi pukało się w głowę, że tyle władowałem kasy w stary złom. Ale wiecie co jest najlepsze? Po remoncie właśnie ci ludzie docenili ten sprzęt i chcieli go odkupić, jednakże ja zawsze byłem nieugięty - bo ten Simson nie jest i nie będzie na sprzedaż
Czas na fotki.
Po wyciągnięciu ze stodoły:
http://polskajazda.pl/db/images_thumb_54...resize.jpg
http://polskajazda.pl/db/images_thumb_54...resize.jpg
Tutaj drobne prace, ale ogólny wygląd i tak był lichy:
https://www.bikepics.com/members/pawel1994/82s51/
Kto ma chęć to zapraszam do oglądania fotek na BP strona po stronie... Jest tego trochę
Pierwsze foto po złożeniu w czerwcu 2012r:
https://www.bikepics.com/pictures/2418510/
https://www.bikepics.com/pictures/2418508/
https://www.bikepics.com/pictures/2418511/
https://www.bikepics.com/pictures/2418512/
Remont silnika w 2010r:
https://www.bikepics.com/members/pawel1994/remonciwo/
Oraz cała galeria remontu. Od rozłożenia Simsona do złożenia go po rocznym oczekiwaniu:
https://www.bikepics.com/members/pawel1994/p8/
Na dzień dzisiejszy Simsonek wygląda tak:
https://www.bikepics.com/members/pawel19...692029&s=0
Na potrzeby utrzymania charakteru oryginalności Simsonka dorabiałem w drukarni specjalnie naklejki na boczki S51 B, aby były ściśle identyczne z oryginałem. Warto było
Dodam na koniec, że przy odbudowie tegoż wspaniałego motoroweru kierowałem się zasadą : jak najwięcej oryginalnych części, czego nie mogłem kupić oryginalnego DDR to brałem MZA, żadnej chińszczyzny nie wpuszczałem
Dzięki za przeczytanie całości
Pozdrawiam


W szczególności chciałbym pozdrowić Damiana (Inojakotako) oraz Kaczor'a (który mnie pamięta


Moja historia z Simsonem zaczęła się dokładnie w maju 2004r. Początkowo nie był to mój Simson, ponieważ brat go zakupił za 450zł. Jego stan był słaby, prawie opłakany. Nie posiadał również dokumentów, co było sporym minusem. Jako, iż wtedy miałem 10 lat to pomarzyć mogłem sobie o samodzielnej jeździe Simsonem, jeździł nim mój brat. Ogarnął w nim silnik, jednakże jeśli chodzi o wygląd to nie był najlepszy. Został pomalowany sprayem i taki stan rzeczy utrzymywał się do 2008r. Wtedy ja, za namową kolegów z klasy, pokazałem im Simsona, który stał w stodole. Dlaczego im go pokazałem? Zgadaliśmy się swego czasu na przerwie kto i jakie motory ma w domu. Powiedziałem im, że brat ma Simsona z bardzo miękkimi teleskopami z przodu i aby nie być gołosłownym to pokazałem im właśnie Simsona pracującego na tych teleskopach. A co było później? Później było już tylko gorzej... Wróć! Lepiej


Zacząłem się interesować tym Simsonem a wraz z tym zainteresowaniem zaczęła postępować choroba zwana zamiłowaniem do motoryzacji



Czy było warto? Oczywiście. Wielu ludzi pukało się w głowę, że tyle władowałem kasy w stary złom. Ale wiecie co jest najlepsze? Po remoncie właśnie ci ludzie docenili ten sprzęt i chcieli go odkupić, jednakże ja zawsze byłem nieugięty - bo ten Simson nie jest i nie będzie na sprzedaż

Czas na fotki.
Po wyciągnięciu ze stodoły:
http://polskajazda.pl/db/images_thumb_54...resize.jpg
http://polskajazda.pl/db/images_thumb_54...resize.jpg
Tutaj drobne prace, ale ogólny wygląd i tak był lichy:
https://www.bikepics.com/members/pawel1994/82s51/
Kto ma chęć to zapraszam do oglądania fotek na BP strona po stronie... Jest tego trochę

Pierwsze foto po złożeniu w czerwcu 2012r:
https://www.bikepics.com/pictures/2418510/
https://www.bikepics.com/pictures/2418508/
https://www.bikepics.com/pictures/2418511/
https://www.bikepics.com/pictures/2418512/
Remont silnika w 2010r:
https://www.bikepics.com/members/pawel1994/remonciwo/
Oraz cała galeria remontu. Od rozłożenia Simsona do złożenia go po rocznym oczekiwaniu:
https://www.bikepics.com/members/pawel1994/p8/
Na dzień dzisiejszy Simsonek wygląda tak:
https://www.bikepics.com/members/pawel19...692029&s=0
Na potrzeby utrzymania charakteru oryginalności Simsonka dorabiałem w drukarni specjalnie naklejki na boczki S51 B, aby były ściśle identyczne z oryginałem. Warto było

Dodam na koniec, że przy odbudowie tegoż wspaniałego motoroweru kierowałem się zasadą : jak najwięcej oryginalnych części, czego nie mogłem kupić oryginalnego DDR to brałem MZA, żadnej chińszczyzny nie wpuszczałem

Dzięki za przeczytanie całości

Pozdrawiam
