12.08.2017, 01:40
Witajcie, mam na imię Piotr, pochodzę z południowej części Polski, okolice Skawiny.
Postanowiłem napisać ten wątek jako, że chce uwiecznić pamiątkę po moim Tacie który mnie nauczył baaardzo dużo nie tylko jeśli chodzi o Simsona, tata zmarł nie dawno bo 17.07.17 na zawał serca... Miał 53 lata... A za tydzień dokładnie 19.08.17 biorę ślub z moja kochaną narzeczoną, oczywiście pozdrawiam Cię Kochanie :*
Od małego zawsze interesowałem się wszystkim, dosłownie, a najbardziej mi zostało w pamięci jak tata mnie wziął po mojej pierwszej komunii na przejażdżkę i naukę jazdy na simsonie, miałem wtedy nieco ponad 8 lat. Tak się w to wkręciłem, że zostało mi do dziś, a dziś mając 23 lata, małego syna (9 miesięcy) chce odrestaurować Simsona na oryginała tak jak to było właśnie 15 lat temu kiedy wsiadłem pierwszy raz na Simsona z tatą...
Tata miał Simsona S51 zwykłego na elektronicznym zapłonie, pamiętam do dziś większość przejażdżek z nim, a kiedy nauczyłem się sam jeździć w miarę to pamiętam jak dziś, zrobił mi taką "blokadę" prędkości a odbyło się to tym, że założył uszkodzoną sprężynę na automat wybieraka biegów, przez co było bardzo ciężko wrzucić 3 i 4 bieg, wiecie o co chodzi trzeba było lekko na dół i do góry
Pozbi j jak już opanowalem tą "blokadę" a tata się zorientował to założył mi zębatkę przy silniku 13z i automatycznie simsonek mimo, że miał 4 biegi jechał wolniej
Z biegiem czasu zacząłem czytać i uczyć się zasady działania silnika 2T, i zaczęły się modyfikacje...
Najpierw było 60cc,później porting tego cylindra na 60/4 i modyfikacje wydechu, a nawet był przeliczony i wyspawany "spawak" we wszystkim oczywiście pomagał mi tata, a przede wszystkim w dofinansowaniu tego projektu
Później były już konkretniejsze modyfikacje, rozwiert karterów pod 70cc, składanie silnika na jak najlepszych częściach dostępnych w tamtym okresie czasu (a miałem wtedy bodajże 16 lat)
Później zagłebiłem się jeszcze bardziej w temacie przeróbek silnika, zaczęły mi chodzić po głowie mocno rezonansowe sety na membranach, na tlokach od innych silników (Honda MTX) i z tego urodziło się 85/4, a później już grubo, 5b, ducati energia, zawory membranowe, gazniki itd... Wszystko robiłem sam, a tata tylko pomagał tak jak mówiłem finansowo i wiedzą na temat Simsona, wyszło z tego 90/5M na tłoku hondy MTX, szło to jak opętane.
Zacząłem też czytać bardzo dużo i uczyć się strojenia wydechu i cylindra, żeby to szło, a nawet zapie***lało.
Wyliczyłem swój pierwszy i ostatni konkretniejszy wydech pod 10500rpm, wszystko liczone przeze mnie, wycinane laserowo przez firmę wieś obok, i spawane również przeze mnie.
Ale przyszło 18 lat i simson poszedł na części, a przede wszystkim silnik, bo rama została i jest do dziś.
Tata za życia chciał mieć swojego Simsona seryjnego, kupił 2 Simsona od swojego brata jakiś rok temu za 200zl z papierami, nie zdążyli nawet jeszcze spisać umowy (dlatego ja po weselu biorę go na siebie rejestrując go) simson ten był zajechany z zewnątrz, ale silnik jest żyletka, przywiózł go i zacząłem grzebać w nim i poskładałem się z tata na części do niego, gaźnik, zapłon (ducati energia, bo nie mogłem dopaść elektronika, a zapłon platyny nie wchodził w grę, bo nie miałem do tego nerwów) i kupiliśmy DE do seryjnego Simsona
Później to jakoś wyregulowałem i "JAKOŚ" to chodziło...
A teraz jako, że tata zmarł a wiem, że chciałby żeby to chodziło, składam Simsona z dwóch jednego, będzie na wzór oryginału, jasny zielony kolor itd z lekko modyfikowanym silnikiem (choć pewnie tak się to nie skończy)
Na obecną chwilę simson posiada:
Cylinder 60/4/3 na tłoku mza toczonym.
Wydech FI32 RESO.
Zapłon DE.
Skrzynia 4.
Wątek będzie uzupełniany w miarę możliwości jak najczęściej.
Tu dodaje galerię Simsona na Bikepics.com
https://www.bikepics.com/members/piotrek...odel=84s51 to jest simson który był przerabiany za życia taty.
https://www.bikepics.com/members/piotrek...del=83s510 to jest simson którego składam jako pamiątkę.
Pozdrawiam Piotr.
Postanowiłem napisać ten wątek jako, że chce uwiecznić pamiątkę po moim Tacie który mnie nauczył baaardzo dużo nie tylko jeśli chodzi o Simsona, tata zmarł nie dawno bo 17.07.17 na zawał serca... Miał 53 lata... A za tydzień dokładnie 19.08.17 biorę ślub z moja kochaną narzeczoną, oczywiście pozdrawiam Cię Kochanie :*
Od małego zawsze interesowałem się wszystkim, dosłownie, a najbardziej mi zostało w pamięci jak tata mnie wziął po mojej pierwszej komunii na przejażdżkę i naukę jazdy na simsonie, miałem wtedy nieco ponad 8 lat. Tak się w to wkręciłem, że zostało mi do dziś, a dziś mając 23 lata, małego syna (9 miesięcy) chce odrestaurować Simsona na oryginała tak jak to było właśnie 15 lat temu kiedy wsiadłem pierwszy raz na Simsona z tatą...
Tata miał Simsona S51 zwykłego na elektronicznym zapłonie, pamiętam do dziś większość przejażdżek z nim, a kiedy nauczyłem się sam jeździć w miarę to pamiętam jak dziś, zrobił mi taką "blokadę" prędkości a odbyło się to tym, że założył uszkodzoną sprężynę na automat wybieraka biegów, przez co było bardzo ciężko wrzucić 3 i 4 bieg, wiecie o co chodzi trzeba było lekko na dół i do góry
Pozbi j jak już opanowalem tą "blokadę" a tata się zorientował to założył mi zębatkę przy silniku 13z i automatycznie simsonek mimo, że miał 4 biegi jechał wolniej
Z biegiem czasu zacząłem czytać i uczyć się zasady działania silnika 2T, i zaczęły się modyfikacje...
Najpierw było 60cc,później porting tego cylindra na 60/4 i modyfikacje wydechu, a nawet był przeliczony i wyspawany "spawak" we wszystkim oczywiście pomagał mi tata, a przede wszystkim w dofinansowaniu tego projektu
Później były już konkretniejsze modyfikacje, rozwiert karterów pod 70cc, składanie silnika na jak najlepszych częściach dostępnych w tamtym okresie czasu (a miałem wtedy bodajże 16 lat)
Później zagłebiłem się jeszcze bardziej w temacie przeróbek silnika, zaczęły mi chodzić po głowie mocno rezonansowe sety na membranach, na tlokach od innych silników (Honda MTX) i z tego urodziło się 85/4, a później już grubo, 5b, ducati energia, zawory membranowe, gazniki itd... Wszystko robiłem sam, a tata tylko pomagał tak jak mówiłem finansowo i wiedzą na temat Simsona, wyszło z tego 90/5M na tłoku hondy MTX, szło to jak opętane.
Zacząłem też czytać bardzo dużo i uczyć się strojenia wydechu i cylindra, żeby to szło, a nawet zapie***lało.
Wyliczyłem swój pierwszy i ostatni konkretniejszy wydech pod 10500rpm, wszystko liczone przeze mnie, wycinane laserowo przez firmę wieś obok, i spawane również przeze mnie.
Ale przyszło 18 lat i simson poszedł na części, a przede wszystkim silnik, bo rama została i jest do dziś.
Tata za życia chciał mieć swojego Simsona seryjnego, kupił 2 Simsona od swojego brata jakiś rok temu za 200zl z papierami, nie zdążyli nawet jeszcze spisać umowy (dlatego ja po weselu biorę go na siebie rejestrując go) simson ten był zajechany z zewnątrz, ale silnik jest żyletka, przywiózł go i zacząłem grzebać w nim i poskładałem się z tata na części do niego, gaźnik, zapłon (ducati energia, bo nie mogłem dopaść elektronika, a zapłon platyny nie wchodził w grę, bo nie miałem do tego nerwów) i kupiliśmy DE do seryjnego Simsona
Później to jakoś wyregulowałem i "JAKOŚ" to chodziło...
A teraz jako, że tata zmarł a wiem, że chciałby żeby to chodziło, składam Simsona z dwóch jednego, będzie na wzór oryginału, jasny zielony kolor itd z lekko modyfikowanym silnikiem (choć pewnie tak się to nie skończy)
Na obecną chwilę simson posiada:
Cylinder 60/4/3 na tłoku mza toczonym.
Wydech FI32 RESO.
Zapłon DE.
Skrzynia 4.
Wątek będzie uzupełniany w miarę możliwości jak najczęściej.
Tu dodaje galerię Simsona na Bikepics.com
https://www.bikepics.com/members/piotrek...odel=84s51 to jest simson który był przerabiany za życia taty.
https://www.bikepics.com/members/piotrek...del=83s510 to jest simson którego składam jako pamiątkę.
Pozdrawiam Piotr.