Stało się, zakupiłem znów Simsona... Wczoraj... ale może od początku
Jak zapewne zauważyliście większość zdjęć Simsonów jakie dodaję są wykonane gdzieś na polnych drogach, w lesie, na bezdrożach. Tak naprawdę więcej kilometrów jakie kręcę na "naszych" piździkach są właśnie poza asfaltem. Lubię jeździć wokół przyrody, rozmyślać. Zatrzymać się na chwilę...
Od zawsze zazdrościłem Wam wersji Enduro, szczególnie Tobie Piter .
Przez weekend, krótko mówiąc nudziłem się. Wszedłem na Olx, i znalazłem ogłoszenie z wioski obok. Zdjęcia były bardzo niewyraźne, więc poprosiłem o więcej. W poniedziałek otrzymałem paczkę fotek na maila, wykonałem telefon i jadę!
Sprzedającymi był ojciec i syn. Z historii jaką opowiedzieli (streszczę Wam) wynikało że zakupili Simsona w 2011r. po generalnym remoncie wizualnym i silnikowym. "Młody" pojeździł dwa lata, zrobił 6,5k km i uszkodził się tłok, poza tym wyskakiwała jedynka i trójka więc silnik poszedł na stół. Przy okazji małego remontu postanowił zmienić kolor Simaka. Zapał minął, czego konsekwencją było to, że Simson stał dwa lata z silnikiem w częściach i częściowo zdartym lakierem z baku i zbierał kurz. Teraz sprzedają ponieważ zbliża się Adrianowi (synowi) 18lat = kategoria B.
Po oględzinach stwierdziłem że to pełnoprawne Enduro czyli : wsporniki ramy, prawy dekiel z wytłoczeniem, tłumik górą, wysoka kierownica, zapłon elektroniczny, inna dźwignia hamulca tył itd.
Motorrad pochodzi z 1990r. Posiada aktualne OC, niestety brak przeglądu. Ma obrotomierz, wszystkie części potrzebne do złożenia silnika.
Negocjacja ceny i piszemy umowę. Nie jest to najtańszy Simson jaki kupiłem, bo zapłaciłem 1200zł, ale za to nie jest najgorszy i posiada kilka "bajerów".
Tutaj zdjęcia jakie otrzymałem od sprzedającego :
Jak widać stan bdb. Tak naprawdę wystarczyło by odmalować bak i boczki, złożyć silnik i śmigać ale... nie dla mnie! Tradycyjnie rozkręcam wszystko i robię od podstaw.
Tym razem Simson przyjechał do domu w Scirocco. Wszedł na styk. Dobrze, że do domu nie było daleko bo nie mogłem wbić piątki Pudełko z częściami blokowało.
Co wiąże się z zakupem Enduro? Decyzja zapadła, jak zrobię tego to na sprzedaż wędruje eNka... Nie mogę mieć kilka Simsonów, a zawsze podobał mi się Endurak, jeszcze z obrotkiem
Dziś się już za bardzo rozpisałem, wystarczy. Jutro napiszę coś o silniku i dokładnych planach co do niego.
Komentować
Jak zapewne zauważyliście większość zdjęć Simsonów jakie dodaję są wykonane gdzieś na polnych drogach, w lesie, na bezdrożach. Tak naprawdę więcej kilometrów jakie kręcę na "naszych" piździkach są właśnie poza asfaltem. Lubię jeździć wokół przyrody, rozmyślać. Zatrzymać się na chwilę...
Od zawsze zazdrościłem Wam wersji Enduro, szczególnie Tobie Piter .
Przez weekend, krótko mówiąc nudziłem się. Wszedłem na Olx, i znalazłem ogłoszenie z wioski obok. Zdjęcia były bardzo niewyraźne, więc poprosiłem o więcej. W poniedziałek otrzymałem paczkę fotek na maila, wykonałem telefon i jadę!
Sprzedającymi był ojciec i syn. Z historii jaką opowiedzieli (streszczę Wam) wynikało że zakupili Simsona w 2011r. po generalnym remoncie wizualnym i silnikowym. "Młody" pojeździł dwa lata, zrobił 6,5k km i uszkodził się tłok, poza tym wyskakiwała jedynka i trójka więc silnik poszedł na stół. Przy okazji małego remontu postanowił zmienić kolor Simaka. Zapał minął, czego konsekwencją było to, że Simson stał dwa lata z silnikiem w częściach i częściowo zdartym lakierem z baku i zbierał kurz. Teraz sprzedają ponieważ zbliża się Adrianowi (synowi) 18lat = kategoria B.
Po oględzinach stwierdziłem że to pełnoprawne Enduro czyli : wsporniki ramy, prawy dekiel z wytłoczeniem, tłumik górą, wysoka kierownica, zapłon elektroniczny, inna dźwignia hamulca tył itd.
Motorrad pochodzi z 1990r. Posiada aktualne OC, niestety brak przeglądu. Ma obrotomierz, wszystkie części potrzebne do złożenia silnika.
Negocjacja ceny i piszemy umowę. Nie jest to najtańszy Simson jaki kupiłem, bo zapłaciłem 1200zł, ale za to nie jest najgorszy i posiada kilka "bajerów".
Tutaj zdjęcia jakie otrzymałem od sprzedającego :
Jak widać stan bdb. Tak naprawdę wystarczyło by odmalować bak i boczki, złożyć silnik i śmigać ale... nie dla mnie! Tradycyjnie rozkręcam wszystko i robię od podstaw.
Tym razem Simson przyjechał do domu w Scirocco. Wszedł na styk. Dobrze, że do domu nie było daleko bo nie mogłem wbić piątki Pudełko z częściami blokowało.
Co wiąże się z zakupem Enduro? Decyzja zapadła, jak zrobię tego to na sprzedaż wędruje eNka... Nie mogę mieć kilka Simsonów, a zawsze podobał mi się Endurak, jeszcze z obrotkiem
Dziś się już za bardzo rozpisałem, wystarczy. Jutro napiszę coś o silniku i dokładnych planach co do niego.
Komentować