Witam. Znalawszy trochę czasu chciałem pokazać wam swoją SR-ke.
Simson odbudowany z dobrej lecz skromnej bazy bo jedynie wersji SR50 B3 jednak zachowanej w bdb stanie i przede wszystkim nie naprawianej przez obecnych znawców i rzemieślników. Z resztą kupując go kilka lat temu nawet nie odpalił podczas zakupu przyjechał busem do domu.
Co do pracy... bardzo uogólniając
wizualnie:
śrutowanie ramy, owiewek, podestów, kół i kilku pierdół podwozia oraz lakierowanie proszkowe
amortyzatory tył ETZ MZ
kuferek milicyjny z Trophy
oczywiście standard tylny błotnik, pokrowiec siedzenia i kilka innych elementów ale nie będę się rozpisywał z drobnicą
mechanicznie:
no cóż, tu sprawa już nie wyglądała tak uroczo. Umyślałem sobie zbudowanie od podstaw silnika 70/2 spełniając wszystkie jego wymogi, roztoczyłem kartery, przebudowałem skrzynię biegów, sprzęgło, cylinder, głowice, nowy wał, łożyska SKF, gaźnik Bing 17, i wiele innych podzespołów...
elektryka:
całość instalacji pozostała oryginalna, no oczywiście ile mogłem to ubrałem bo zmian tez wymagała, przede wszystkim z 6V na 12V jednak musiałem iść z postępem czasu i zamontowałem też zapłon DE. Obecnie wszystko działa jak należy łącznie z światłem STOP przedniej manetki
Motorower powstał przy użyciu części ze sklepu JM i Stazet oraz własnych zalegających 3 silników w garażu. Nie użyłem do jego złożenia 1 grama szpachli, sylikonu itp środków a jedynie klej butapren potrzebny do montażu wygłuszeń.
Mogę się mylić lecz każda ze śrub w tym simsonie poza może max 5 jest w ori od ESKA nie licząc śrub montażowych kuferka.
Niestety nie posiadam klaksonu ori 12V i ori lusterek. Może mi mikołaj pod choinkę przyniesie
Posiadam do niego ori książki, 2 zapasowy kpl kluczyków w etui fabrycznym oraz klucze od świecy i kolanka wydechowego a także łyżki do opon. Więcej się nie zachowało.
Simson odbudowany z dobrej lecz skromnej bazy bo jedynie wersji SR50 B3 jednak zachowanej w bdb stanie i przede wszystkim nie naprawianej przez obecnych znawców i rzemieślników. Z resztą kupując go kilka lat temu nawet nie odpalił podczas zakupu przyjechał busem do domu.
Co do pracy... bardzo uogólniając
wizualnie:
śrutowanie ramy, owiewek, podestów, kół i kilku pierdół podwozia oraz lakierowanie proszkowe
amortyzatory tył ETZ MZ
kuferek milicyjny z Trophy
oczywiście standard tylny błotnik, pokrowiec siedzenia i kilka innych elementów ale nie będę się rozpisywał z drobnicą
mechanicznie:
no cóż, tu sprawa już nie wyglądała tak uroczo. Umyślałem sobie zbudowanie od podstaw silnika 70/2 spełniając wszystkie jego wymogi, roztoczyłem kartery, przebudowałem skrzynię biegów, sprzęgło, cylinder, głowice, nowy wał, łożyska SKF, gaźnik Bing 17, i wiele innych podzespołów...
elektryka:
całość instalacji pozostała oryginalna, no oczywiście ile mogłem to ubrałem bo zmian tez wymagała, przede wszystkim z 6V na 12V jednak musiałem iść z postępem czasu i zamontowałem też zapłon DE. Obecnie wszystko działa jak należy łącznie z światłem STOP przedniej manetki
Motorower powstał przy użyciu części ze sklepu JM i Stazet oraz własnych zalegających 3 silników w garażu. Nie użyłem do jego złożenia 1 grama szpachli, sylikonu itp środków a jedynie klej butapren potrzebny do montażu wygłuszeń.
Mogę się mylić lecz każda ze śrub w tym simsonie poza może max 5 jest w ori od ESKA nie licząc śrub montażowych kuferka.
Niestety nie posiadam klaksonu ori 12V i ori lusterek. Może mi mikołaj pod choinkę przyniesie
Posiadam do niego ori książki, 2 zapasowy kpl kluczyków w etui fabrycznym oraz klucze od świecy i kolanka wydechowego a także łyżki do opon. Więcej się nie zachowało.