16.08.2023, 18:42
Siema dzisiejszym pacjentem okazało się MZ etz 150,zakupione parę dni temu pierwsze 5km i po przekroczeniu 4-5 tys obrotów słychać było dziwne stuki delikatne po zmianie biegu cisza przejechałem tak 10km i wróciłem do garażu zostawiłem ja odpalona i nagle zgasła.Wiec nic innego noga na kopniak a tu sztywniutko stoi na dębowo ani drgnie.Wprowadzilem ja i odkręciłem kolanko myślałem na początku że kopniak się zawiesił,ale nie odkręciłem kolanko a tam tłok z zebranym materiałem.Wiec odkręciłem głowicę.Ogolnie wiedziałem że nie spuchł tłok a coś jest zablokowane.Ze zdjęciem cylindra bawiłem się 2,5 godziny.I mym oczom ukazał sie ring na swożniu myślałem że to podkładka dystansowa lecz nie to było łożysko igiełkowe.Poprzedni właściciel mówi że łożyska nie zmieniał bo było dobre i że nic nie słyszał podczas jazdy więc teraz za swoją głuchotę musi mi kupić wał i cylinder nominał z tłokiem.Taka przestroga dla was żeby słuchać co się dzieje w silniku większość słychać długo wcześniej zanim się wydarzy.
Życie jest za krótkie żeby jeździć dieslem.