Wymiana kondensatora a zapłon

[lolo]

Witam serdecznie.

Mam następujący problem. Od dłuższego czasu mój Simson SR50 po około 15-20 min jazdy zgaśnie sam lub po zgaszeniu nie chce odpalić. Świeca nowa, gaźnik czyściutki itp. Wydaje mi się że może to być wina kondensatora lub przerywacza. Czy wymiana tych części wiąże się z przestawieniem zapłonu (jestem w tym zielony i nie bardzo chciałbym go ustawiać)?

[arturwietnam]

Jak wyjmiesz kondensator bez zdejmowania zapłonu to się nic nie przestawi, ale nie zawsze tak się da, czasami trzeba od tyłu go wycisnąć, zaś przy wymianie przerywacza trzeba regulować zapłon.

[HaXbOx]

zawsze możesz wyprowadzić kabelek poza zapłon i mieć niezawodny kondek od 126p w schowku

[IFA_1988]

Upss, kolega mnie uprzedził z rozwiązaniem z kondensatorem w schowku kiedy pisałem tego posta. No, ale skoro już napisałem...

A gdyby spróbować prostego rozwiązania na szybko, czyli bez ruszania starego kondensatora podpiąć nowy gdzieś pod kabel wychodzący od przerywacza.
Czyli kabel z kondensatora podpiąć:
albo przy stacyjce (w oryginalnej instalacji to końcówka nr 2 przy stacyjce)
albo przy listwie zaciskowej
albo przy cewce zapłonowej, tej pod bakiem (w oryginalnej instalacji to końcówka nr 1 przy cewce)
Do tego oczywiście obudowę kondensatora podpiąć gdzieś do masy.

Widziałem takie bieda rozwiązanie we WSK-ach, tylko tam to było podpinane zaraz przy wyjściu z iskrownika, przy silniku.
Nie wiem czy to się sprawdzi w Simie, bo nie wiem jak wpłynie długość kabla, ale jest to bardzo prosta przeróbka więc spróbować można.
Podejrzewam że generalnie im bliżej (w sensie długości kabli łączących) przerywacza kondensator będzie podpięty, tym lepiej.

[lolo]

Dzięki za odpowiedzi. Powiem tak, orłem w tych sprawach nie jestem, więc raczej wybiorę najprostsze rozwiązanie i jeśli da radę to postaram się kondek po prostu wymienić. Zobaczymy czy to poskutkuje.

[IFA_1988]

Ale najprostsze to jest przecież właśnie podpiąć go pod cewkę albo do listwy zaciskowej. Nawet nie trzeba dotykać silnika, o odkręcaniu magneta i iskrownika nie wspominając. 5 minut roboty, byle kable się dobrze stykały i można testować.