21.10.2020, 11:43
Witam.
4 lata nie odpalany. Nie wiem co dalej robić i będę wdzięczny za wskazówki, gdzie szukać przyczyny. Cały raport moich 3 dni dłubania:
- jest iskra,
- nowa mieszanka wlana,
- bak w dobrym stanie (troszkę rdzy, ale przez kranik leci czyściutka mieszanka)
- gaźnik rozkręciłem i przeczyściłem - po złożeniu przeprowadziłem testy na odkręconej komorze paliwa - dostaje paliwo, przelewa się, pływak działa sprawnie (zatyka dopływ).
Na pierwsze kopnięcia w ogóle nie reagował. Podałem mu kilka kropel mieszanki prosto do cylindra i wtedy odpalił, ale ponieważ odpalałem go w piwnicy i nie chciałem nakopcić to od razu zgasiłem. Wydawał się, ze zagadał jak zdrowiutki, chodził ładnie jakieś 3-4 sekundy zanim wyłączyłem go ze stacyjki.
Jednak potem za każdym razem kiedy próbowałem to powtórzyć ( paliwo do cylindra i kopniak) to ani razu już nie zagadał tak ładnie, tylko chwilę się pokrztusił, szybko spalił to co mu podałem, zamulił i zamilkł - wszystko w tempie jednej/dwóch sekund.
Próbowałem to samo ze ściągniętą gumą dopływu powietrza - bez różnicy.
Na pych efekt ( a raczej jego brak) taki jak na filmiku:
https://youtu.be/AmTHYxi_RF8
Oświadczenie: jestem amatorem w tym temacie i pierwszy raz wykonywałem wszystkie te czynności ( no może za wyjątkiem odpalania na pych), wiec istnieje prawdopodobieństwo, ze coś zrobiłem nie tak. Skąd mogę wiedzieć? Simson jak nie gadał tak nie gada
Model Simsona tez jest dla mnie zagadką bo na tabliczce znamionowej sr50/1 , a w dowodzie wbite s51
Każda wskazówka jest bezcenna.
4 lata nie odpalany. Nie wiem co dalej robić i będę wdzięczny za wskazówki, gdzie szukać przyczyny. Cały raport moich 3 dni dłubania:
- jest iskra,
- nowa mieszanka wlana,
- bak w dobrym stanie (troszkę rdzy, ale przez kranik leci czyściutka mieszanka)
- gaźnik rozkręciłem i przeczyściłem - po złożeniu przeprowadziłem testy na odkręconej komorze paliwa - dostaje paliwo, przelewa się, pływak działa sprawnie (zatyka dopływ).
Na pierwsze kopnięcia w ogóle nie reagował. Podałem mu kilka kropel mieszanki prosto do cylindra i wtedy odpalił, ale ponieważ odpalałem go w piwnicy i nie chciałem nakopcić to od razu zgasiłem. Wydawał się, ze zagadał jak zdrowiutki, chodził ładnie jakieś 3-4 sekundy zanim wyłączyłem go ze stacyjki.
Jednak potem za każdym razem kiedy próbowałem to powtórzyć ( paliwo do cylindra i kopniak) to ani razu już nie zagadał tak ładnie, tylko chwilę się pokrztusił, szybko spalił to co mu podałem, zamulił i zamilkł - wszystko w tempie jednej/dwóch sekund.
Próbowałem to samo ze ściągniętą gumą dopływu powietrza - bez różnicy.
Na pych efekt ( a raczej jego brak) taki jak na filmiku:
https://youtu.be/AmTHYxi_RF8
Oświadczenie: jestem amatorem w tym temacie i pierwszy raz wykonywałem wszystkie te czynności ( no może za wyjątkiem odpalania na pych), wiec istnieje prawdopodobieństwo, ze coś zrobiłem nie tak. Skąd mogę wiedzieć? Simson jak nie gadał tak nie gada
Model Simsona tez jest dla mnie zagadką bo na tabliczce znamionowej sr50/1 , a w dowodzie wbite s51
Każda wskazówka jest bezcenna.